Skocz do zawartości

miastowy

Members
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez miastowy

  1. miastowy

    nożyce cen w rolnictwie

    A czym pod wzgledem ekonomicznym (nie socjologiczno-społecznym !) różni sie produkcja rolnicza od innych sektorów gospodarki ? Przecież to klasyczny przykład pt.: 1. wytworzenie produktu 2. sprzedaż 3. zysk Zupełnie jak w przypadku konstrukcji mebli, mikserów, gipsu czy wypieku chleba... W czym ty widzisz nadinterpretacje ? Jak mówiłem ja twardo obstaje przy stanowisku iż z identycznymi problemami (brak gwarancji zbycia towaru, brak mozliwosci zabezpieczenia sie przed zmianami kosztów bezposrednich czy gwarancji zbycia towaru po zadowalającej cenie) borykają się też piekarze, producenci gipsu, mikserów czy ołówków... Z tym ze rolnicy mają mozliwosc uzycia kontraktow, zas taki producent telefonów czy gipsu juz nie koniecznie... A z tym akurat można sie zgodzić. Ba ! Co więcej, ja wolę już dotować rolników europejskich - bowiem jako świadomy konsument wiem, że bez tego wsparcia czeka nas import taniego towaru z np. Chin. I to jest calkiem dobry argument dla kazdego trzezwego liberala: - wspierajmy te rynki (panstwa) ktore graja fair i maja liberalna gospodarke,n najlepiej te europejskie. Kasujac doplaty do rolnikow automatycznie godzimy sie na import tanich towarow z np. Chin, a chiny liberalne nie sa. Tak wiec godzac sie na chinski towar, godzimy sie na wspieranie nie-liberalnego rynku. Choć nie mówię iż jest to ekonomicznie opłacalne podejście dla konsumentów (ironia losu)... Jak już pisałem w pierwszym poście, zabezpieczenie kosztów w rolnictwie jest dla przecięnego rolnika NIE MOŻLIWE. Tak samo dla producenta ołówków czy sprzedawcy ubrań... Nie ma co tutaj czarować Patrzac po tym jak pszenica zdrozala o 110% w ciągu 12 miesięcy to śmiem wątpic (analogicznie z soją czy kukurydzą)
  2. Zobacz sobie 3 post w tym temacie: http://www.ppr.pl/forum/viewtopic.php?t=7862 Tutaj też jest o tym napisane: http://akcje.blox.pl/2007/11/Kontrakty-terminowe-dla-rolnikow1.html http://akcje.blox.pl/2007/11/Kontrakty-terminowe-dla-rolnikow2.html
  3. miastowy

    nożyce cen w rolnictwie

    TYLKO ?! Przecież w naszej dyskusji mówimy o produkcji rolniczej ! Owy produkt (kukurydza) ma przeciez znaczenie kluczowe w całej sprawie: bowiem bez niego nie byłoby produkcji rolniczej i nie rozmawialibyśmy już o rolnictwie... Co konkretnie uważasz za strone popytową w przypadku uprawy kukurydzy. Bowiem nie do konca rozumiem. A jakie to srodki produkcji ma rolnik ? Powiedzmy ze nawozy, traktory, prad, paliwo. Wiec tak: w realnym swiecie nie mozna zabezpieczyc sie przed wahaniami cen nawozow, traktorow, pradu czy paliwa. Pomimo iz na 2 ostatnie sa kontrakty terminowe, to jednak sadze ze w realnym swiecie nie ma rolnikow ktorzy by sie tym zajmowali. Ale skoro rolnik nie moze zabezpieczyc sie przed wahaniami cen srodkow produkcji to tego samego nie może dokonać przedsiębiorca nie związany z rolnictwem - tak więc zarówno rolnik jak przedsiębiorca nie mają realnego wpływu na cene samochodu/traktora, nawozów czy prądu. Tak więc twierdzenie ze rolnictwo nie moze byc oplacalne ze wzgledu na "wahania kosztów produkcji" jest moim zdaniem fałszywe, gdyż WSZYSCY producenci/przedsiębiorcy na świecie narażeni są na te wahania. A skoro wszyscy - to i przedsiębiorcy nie związani z rolnictwem powinni być wg. tego założenia skazani na zagłade. Reasumujac: kluczowe w produkcji rolniczej jest nasz towar (krowa czy kukurydza) zas koszty produkcji maja moim zdaniem znaczenie drugorzedne. A skoro mozemy zabezpieczyc cene towaru (ktory jest absolutnie kluczowy w naszej dzialalnosci) to walka z kosztami produkcji spada na dalszy plan - bowiem boryka się z nimi cały rynek a nie tylko rolnik.
  4. miastowy

    nożyce cen w rolnictwie

    Hedging to inaczej zabezpieczenie z tytułu niekorzystnego ruchu cen stosowane TYLKO przez rolników lub producentów przy użyciu kontraktów terminowych. Dla wygody są one zwykle rozliczna w gotówce a nie w towarze. Hedging dla rolnika polega na sprzedaży(inaczej mowi sie: "zajecie krotkiej pozycji") kontraktu terminowego na kukurydze. Krotka (sprzedaz kontraktu) pozycja polega na tym iz zarabiamy na kontrakcie gdy cena kukurydzy SPADA zas tracimy gdy cena WZRASTA. (to nie pomyłka ! Hedgując ZMNIEJSZAMY nasz zysk konsztem ubezpieczenia !) Dluga (kupno kontraktu) pozycja polega na tym iz zarabiamy na kontrakcie gdy cena kukurydzy WZRASTA zas tracimy gdy SPADA. (to rolnikow nie intereuje gdyz maja oni dluga pozycje na swoich polach) Teoretyczna wartość kontraktu na kukurydze to 5000 buszli. Co w chwili gdy kukurydza kosztuje 5$ daje nam wartośc kontraktu opiewająca na astronomiczną kwote 25.000$ Oczywiście mało kto posiada tak dużą sumę, tak więc w kontraktach terminowych stusuję się tak zwaną "dzwignie finansowa" powodujaca iz zamaist 25.000$ na kontrakt potrzebujemy zaledwie 1350$ by wejść na rynek. (w praktyce potrzebujemy wiecej niz ta minimalna suma. Tak ze 2000$). Ta suma zwana jest "depozytem zabezpieczajacym" i jest nam ZWARCANA po tym jak zamkniemy naszą pozycje. Tak wiec zobaczmy jak to wyglada w praktyce: Rolnik ma pole uprawne z którego jest w stanie wyprodukować 10000 buszli kukurydzy. Aktualna cena kukurydzy to 5$ za buszel. Rolnik chce zabezpieczyć 50% upraw (5000 buszli kukurydzy) przed niekorzystnymi zmianami cen (susze, powodzie, niskie ceny skupu etc.) Wielkość jednego kontraktu to 5000 buszli tak więc rolnik by zabezpieczyć 50% upraw potrzebuje tylko jednego kontraktu. Sprzedajemy kontrakt na kukurydze w cenie 5$ za buszel. Możliwe scenariusze: Scenariusz I (niskie ceny skupu) Po 6 miesiącach podczas zbiorów cena kukurydzy spada gwałtownie z 5$ do 2$ za buszel. (powiedzmy że świat zalała tania kukurydza z Chin). Nasz zysk z zamknietego kontraktu wyniesie: 5$ - 2$ = 3$ 3$ * 5000 buszli(kontrakt) = 15000$ Zysk z kukurydzy z pola: 2$ * 10000 buszli(pole) = 20000$ Łączny zysk: 15000$ + 20000$ = 35000$. Pomimo spadku cen do poziomu gdy produkcja byłaby mało opłacalna nasz kontrakt pozwolił na ograniczenie strat i dał nam zysk w wyskości 15000$. Tak więc zarobiliśmy pomimo iż cena kukurydzy spadła. Pamiętajmy że zabezpieczyliśmy tylko 50% upraw. Scenariusz II [bardzo wysokie ceny skupu] Po 6 miesiącach podczas zbiorów okazuje się iż kukurydzy jest na rynku za mało i cena gwałtownie wzrasta z 5$ do 8$. Nasz zysk(strata) z zamknietego kontraktu wyniesie: 5$ - 8$ = -3$ -3$ * 5000 buszli(kontrakt) = -15000$ Zysk z kukurydzy z pola: 8$ * 10000 buszli(pole) = 80000$ Łączny zysk:-15000$ + 80000$ = 65000$ Dzięki hedgowaniu produkcji nasz zysk jest MNIEJSZY o 15000$ niż w przypadku gdybyśmy nie stosowali kontraktów. Jednak stratę tą nadrobiliśmy drożejącymi cenami kukurydzy w skupie. Ktoś może się oburzyć i dziwić po co ograniczać sobie możliwy zysk - odpowiedź jest prosta: Ograniczamy zysk w sytuacji drogiego zboża ale ubezpieczamy sie na wypadek gdyby zboże bylo zbyt tanie. Zawsze lepiej zarobić mniej ale zarobic aniżeli odnotować stratę. Podsumowanie Kontrakty działają identycznie jak ubezpieczenie - musimy podjąć pewne inwestycje w związku z czym w przypadku udanego roku zmniejszymy swój zysk ALE za to w wypadku spadków cen skupu nie odnotujemy aż tak dotkliwych strat. Heging NIE SŁUŻY zarabianiu pieniedzy - hedging to nic innego jak zabezpieczenie przed ruchami cen zboża. Jesli chcemy zarabiac na kontraktach terminowych to wtedy nie jestesmy juz hedgerami a spekulantami (ktorzy rowniez pelnia szalenie wazna role na rynku - pomimo negatywnej wymowy slowa "spekulant" w Polsce.). W Polsce rynek kontratkow terminowych de'facto nie istnieje. Niby na WGT sa kontrakty na pszenice konsumcyjna czy zywiec wieprzowy jednak nikt nie zawiera tam transakcji. Na cale szczescie istnieja wilekie gieldy towarowe swiata, takie jak np. CBOT w Chicago. Gdzie kazdego dnia zawiera sie setki tysiecy operacji na roznych towarach [pszenica, kukurydza, soja, etanol, ryz czy otreby] Analogicznie z giełda CME na której spekuluje lub zabezpiecza sie codziennie tysiace rolnikow i spekulantow operujacych na rynkach takich jak wieprzowina, bydlo, mleko, maslo czy drewno. Niestety Polscy rolnicy nigdy nie mieli okazji dowiedziec sie jak swietnym narzedziem sa kontrakty terminowe i z tego powodu beda zawsze do tylu w porownaniu z kolegami farmerami w USA czy innych krajach rozwinietych Wine ponosi oczywiscie "pewne" ministerstwo ktore widocznie nie chece edukowac rolnikow bo nie daj boże rolników zamiast ubywać by przybywało No ale mam nadzieje ze jednak ktos z koelgow sie zainteresuje tematem i bedzie propagowal to co stosuje sie w USA od 150 lat ps. Kiedys w USA palono lub topiono zboże by podniesc skupu i nie wykazac straty. Od chwili wprowadzenia kontraktow terminowych takie sytuacje sie raczej nie zdarzaly... A to juz 150 lat...
  5. miastowy

    nożyce cen w rolnictwie

    Ekonomista nie jestem ale wydaje mi sie ze popyt tez mozna zabezpieczyc przy pomocy kontraktow. Po prostu otwieramy odwrotna pozycje niz w przypadku hedgowania upraw. Wtedy pomimo strat w produkcji wynikajacych z niedoboru np. kukurydzy mozemy odrobic to otwierajac dluga pozycje na kukurydze. Towaru bedzie malo wiec ceny beda rolsy = bedziemy zarabiali. Oczywiscie dotyczy to kontraktow rozliczanych gotowkowo. Bo tylko tam mamy 100% pewnoc realizacji naszego kontraktu (w przeciwienstwie do kontraktow rozliczanych w towarze).
  6. W takim razie mam rozumiec ze koledzy uzywaja ?
  7. miastowy

    Maliny

    Problemem moga byc pracownicy do zbierania malin. W zeszlym roku strasznie narzekano na brak chetnych do zbiorow. No chyba ze potrafisz ukraincow sciagnac...
  8. Witam serdecznie. Czy ktos z kolegow stosuje zraszacze rolniczne w celu nawadniania pol w okresach suszy ? Czy tez w Polsce to nadal tylko ciekawostka ? Pozdrawiam
  9. A na jakiej podstawie twierdzisz ze ja (lub inni nie posiadajacy odpowiednio duzo ziemii) to sa od razu cwaniaczki ? No chyba ze mowisz na swoim przykladzie ?
  10. Witam serdecznie. Jak wiemy by zostac beneficjentem programu Mlody Rolnik trzeba spelnic kryterium posiadania gospodarstwa o wielkosci wiekszym niz srednia wielkosc gospodarstwa w wojewodztwie. Średnia wielkość gospodarstw w Polsce: http://www.doradcaprow.pl/prow/Info---nie-tylko-PROW/Srednia-wielkosc-gospodarstw,207/ Województwo małopolskie: 3,71 hektara Województwo podkarpackie: 4,38 hektara Województwo warmińsko‑mazurskie: 22,68 Województwo zachodniopomorskie: 29,18 Srednia wielkosc gospodarstwa w Polsce to 9,91 hektara. Powierzchnia użytków rolnych w przejmowanym bądź nabytym gospodarstwie nie może być - większa niż 300 ha; - mniejsza niż średnia powierzchnia gruntów rolnych w gospodarstwie rolnym w województwie, w którym położone jest gospodarstwo. W przypadku, gdy ta średnia dla województwa jest niższa niż średnia dla kraju, wówczas powierzchnia użytków rolnych w przejmowanym/nabytym gospodarstwie nie może być mniejsza niż średnia powierzchnia gruntów rolnych w gospodarstwie rolnym w kraju; Chyba nie powiecie iz jest to sprawiedliwe ? Minimalna wielkosc gospodarstwa dla Mlodych Rolnikow z małopolskiego czy podkarpackie to 9.9 hektara (srednia krajowa), ale juz dla kolegi z zachodniopomorskiego to az 29 hektarow... Przeciez nie ma szans by ktos nie majacy gospodarstwa rolnego kupil sobie 29 hektarow ziemii (koszta) :/ No ale moze jak jakis ograniczony i biedny jestem.
  11. Dodam jeszcze ze w Europie czytamy od GORY do DOLU, a na tym forum trzeba czytac posty odwrotnie Az dziw mnie bierze ze nikt nie protestuje.
  12. Witam serdecznie. Bywalem juz na WIELU forach internetowych opartych o phpBB jednak to jest pierwsze ktore wyswietla posty w tematach w sposob odwrotny niz nakazuje logika... Zazwyczaj jest tak iz u gory znajduje sie post najstarszy, zas im dalej i glebiej tym posty nowsze. Zupelnie analogicznie jak w ksiazkach... Jednak na tym forum jest dokladnie odwrotnie, co jest ekstremalnie irytujace - tak jak by ktos wydrukowal nam ksiazke ktora trzeba trzytac wspak... Rozumiem jeszcze gdyby na forum pisano jezykiem Arabskim, ale tak nie jest... Czy da rade to zmienic ? naprade - jeszcze nie spotkalem sie z forum phpBB wyswietlajacym posty w ten sposob (nawet w innych jezykach). Dzieki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...