trojan

Miałem już parę takich przypadków ale wiele lat temu, kiedy nasze krowy nie maiły jeszcze wysokiego dolewu krwi amerykańskich fryzów. Najczęściej zasuszało się ćwiartkę z takim strzykiem, a w kolejnej laktacji najczęściej pozostałe trzy czynne ćwiartki kompensowały produkcję mleka z nieczynnej. Pamiętam też że kiedyś wet zrobił podobny zabieg do tego, który proponuje Ci Twój wet z tym że w trakcie zabiegu naciął również mięśniówkę strzyka w okolicy przetoki i w trakcie bliznowacenia przetoka się zrosła. Po kolejnym porodzie krowa odpaliła na wszystkie cztery gary i było OK.

ED - Kotku Nie ekscytuj się tak bardzo "krowimi cipami" i świńskim gównem bo jeszcze pomyślę że mam do czynienia z "rolniczą nuworyszką" i współczesną chłopomanką. Daj se siana i wyluzuj. Gans jaki jest każdy widzi / a raczej czyta/ i co z tego? Tak jak Ty chciałabyś mieć kontakt na tym forum tylko z ludźmi kulturalnymi i niekoniecznie wykształconymi, tak niewykształcony Gans potrzebuje napisać parę słów niekoniecznie kulturalnych, które pozwalają mu choć trochę odreagować na codzienne stresy i różne frustracje. A co? Ma zapierdalać po odpasie swoich gęsi do najbliższego miasteczka i poleżeć przez godzinkę na kanapie u psychoanalityka? Ja to rozumię i uważam i do gościa nic nie mam. I dziś już nic więcej nie napiszę bo robota czeka i stara drze ryja że za długo przy komputerze siedzę a obiad stygnie

No Gans Dostałeś lekcję od forumowej intelektualistki co się przypadkiem zaplątała w rolnictwo Czekamy z zainteresowaniem na rewanż

W produkcji bydła mięsnego efekt heterozji w zakresie cech mięsnych pojawić się może przy krzyżowaniu zwierząt o takim samym kierunku użytkowania. W przypadku krzyżowania hf z bydłem mięsnym jest to tylko dziedziczenie pośrednie

a jeszcze lepiej jesienią

ed. Błagamy, nie zasypuj nas informacjami, które każdy zajmujący się bydłem mięsnym przyswoił już dawno temu. Jesli czujesz w sobie misję zbawienia polskiego bydła miesnego to rób to nie na tym forum ale zgłoś się do związku hodowców lub do najbliższego ODR-u gdzie zajmują się tego rodzaju działalnością. Co do czasopism to wg mnie jedynie od czasu do czasu coś sensownego w temacie mięśniaków opublikuje Hoduj z głową - reszta to jakieś kompilacje informacji z ulotek ODR lub materiałów ściąganych z internetu. Ja w przeciwieństwie do Ciebie szalenie cenię sobie wymianę poglądów z internautami bo większość z nich to producenci i hodowcy / vide Błażej, Natasza X itd/ a nie piszący za honorarium na zamówienie pracownicy naukowi uczelni lub przedstawiciele firm sponsorujących teksty.

Już od ponad dwóch lat przewidywałem że dotacje do tej produkcji bez wzgledu na nazwę i formę płatności / czy z funduszu postepu, czy do powierzchni paszowej/ i tak obetną Na rynek krajowy nie ma co liczyć bo wołowiny nie sprzeda się w cenach nas satysfakcjonujących polskim konsumentom i tu nie pomogą żadne promocje wołowiny i inne bzdurne akcje Liczyłem jedynie na stabilizację cen na europejskim rynku odsadków i sprzedaż na eksport w dobrej cenie Niestey - nie ma zadnej organizacji profesjonalnie zajmującej się planowaniem produkcji i kooperacją na rynku krajowym Po prostu jest nas wielu ale w duzym rozdrobnieniu. Ilu jest producentów odsadków którzy mogą sprzedać w jednym dniu cały kamion młodego bydła? Nie widzę ciekawych perspektyw przed bydłem miesnym i dlatego ograniczam produkcję. Dziękuję Bogu i pewnemu mądremu człowiekowi który odwiódł mnie od zakupu czystorasowych jałówek - to wydatek który w obecnych realiach nigdy się nie zwróci

Wpadła mi w ręce ulotka firmy Dolfos i dość interesująco wygladają dodatki dla bydła mlecznego Może ktoś z Państwa używał lub obecnie je stosuje? Jeśli to prawda co sugeruje ulotka w odniesieniu do zawartości witamin to jakiś efekt w oborze powinien być widoczny w rozrodzie i w zapobieganiu ketozie oraz mastitis Proszę o kontakt

Może spróbujesz skontaktować się ze związkiem hodowców - mają selekcjonerów którzy się tym zajmują.

Czy ktoś ma już córki buhaja Argon z Łowicza po drugim wycieleniu, a jeśli tak to jak wyglądają u nich wymiona?

Dziekuję za chęć udzielenia pomocy, ale katalog z firmy Konrad już przeglądałem. Nie wiem jak wg Ciebie ale mnie ich oferta nie zainteresowała. Nasienie jest stanowczo za drogie. Na eksterier byka to ja w ogóle nie zwracam uwagi, a z wyceny wartości hodowlanej na podstawie pokroju córek danego buhaja to interesuje mnie tylko kaliber, jakość racic i połozenie wymienia. Z cech produkcyjnych to wg mnie mleko jest najważniejsze, bo jego ilość w cenie mleka które sprzedaję do Danonów odgrywa największą rolę. Białko i tłuszcz w mleku jezeli kiedyś będzie potrzeba poprawić w mojej oborze to uzyskam to szybko stosując kojarzenia z odpowiednimi bykami, bo te cechy są znacznie wyzej odziedziczalne niż wydajność mleka. Ponadto żywienie odgrywa tu dużą rolę. Wybierając nasienie zawsze patrzę na parametry komórek somatycznych, długowieczności krów i łatwość wycieleń. Niestety dla byków wycenianych w Polsce nie oblicza się tych parametrów, indeks krajowy jest z połowy ubiegłego wieku, więc dobór buhaja na podstawie krajowej wyceny to dla mnie loteria.

Czy ktoś doi już pierwiastki po byku Jorryn ? Czy warto inseminować tym bykiem / byk z oferty firmy KI Samen /

Jeżeli te badania opierają się na tym że ktoś tak mówił a Ty piszesz pracę też na takiej podstawie to niezłe jaja mogą wyjść z takich krzyżówek.

Przeglądając ostatnio katalogi buhajów mięsnych krajowych spółek inseminacyjnych nie natknąłem się nigdzie na buhaje z Radan Tylko jeden byk charolaise i to raczej o kiepskich parametrach. Chyba to nie najlepiej świadczy o poziomie hodowli w tej przereklamowanej firmie.

Cena nieadekwatna do jakości albo może na odwrót.

Ale Saint-Jal to limousine oferowany przez MCB Krasne a nie salers. To chyba nieporozumienie

Panie Bodzio Bardzo trafne uwagi dotyczące belga błękitnego. Konkretnie nasienia jakiego buhaja salersa Pan uzywał? Proszę o informacje jest dla mnie dość istotna Pozdrawiam

Do buchaja Wysłałem Ci na pm kilka propozycji jak rozwiązać problem. U mnie się sprawdziły i w oborze ponad 100 krów nie miałem przypadku zalegania od ponad półtora roku.

Chłopie leszczem to se nazywaj swoich znajomych, gów... o mnie wiesz a komentujesz, a synek to se mów do swojego dzieciaka Stary Nerwowy jesteś Zenon Cię rozszyfrował bo to żadna różnica czy jesteś " punkt sprzedaży" / a ja myślałem że mamy do czynienia z facetem/ czy pracujesz w firmie. Po prostu zarabiasz na życie sprzedajac pasze lira. Jeżeli byś dłużej siedział na tym forum to byś się zorientował, ze Zenon napisał prawde bo co jakiś czas nowi w branży paszowej uskuteczniają napierdalankę o wybitnych walorach swoich pasz. PS Synek to wcale nie jest obraźliwe określenie - w niektórych regionach Polski to bardzo pozytywne nazwanie kogoś. Apel o jazdy do klientów oDebra1łbym raczej jako zachętę do dalszej wytrwałej pracy na rzecz rozwoju sprzedaży w firmie lira a nie epitety. Pozdrawiam

Napiszcie co dajecie krowom w zasuszeniu - jakie pasze i mniej wiecej ile

Na pewno.......... .......do następnego wycielenia he, he,he,he

Oczywiście Droga Nataszo X jak zwykle masz rację W moim wieku to i wysiłek i zabawa na te sprawy nie pomoże, ale przypominam sobie z lat młodości,że większość Pań była bardziej usatysfakcjonowana jeżeli "orka" nie była poprzedzona wielogodzinnym wysiłkiem fizycznym w polu lub ostro zakrapianą zabawą taneczną w remizie. PS Co do budynków to przesadziłem, ale sama przyznasz że w celach promocji, podkreślenia profesjonalizmu i zwiększenia prestiżu firmy o czym zapewnia nas ciągle kolega Gallan można było wybrać bardziej interesujące tło dla tych wspaniałych zwierząt

Krowy to chyba ukryte zostały za tymi ruinami w tle - a moze to obora firmy Radan? Jak chcesz to temat mozemy zakończyć tylko po co sam go zaczynałeś drogi Panie Gallan? Co do Państwa autorytetu, doświadczenia i wiedzy to pozwól Pan że o tym wypowiedzą się klienci i kontrahenci Waszej firmy - to co Pan do tej pory napisał na tym forum o swojej firmie to tylko nieudolna próba autoreklamy.

Jego ulubionym zajeciem jak na byka ropłodowego powinno być krycie krów i jałówek a nie figle w sniegu. Za takiego byczka-zboczka, który przedkłada infantylne figle nad ciężką "orkę" w stadzie to mozna zapłacić co najwyżej cenę rzeźną A może figle sam na sam z Jasminem w śniegu, piachu i trocinach to ta tajemnicza oferta dla hodowców? Ile Radan liczy sobie za taką przyjemność?