zorak

odnośnie mojego sprzęgła. Wszystko ok. dłuższą częścią do silnika. Kosz skręcam jak zjadę silnikiem i skrzynią a problem był z tarczą. Po prostu wymagała chyba lekkiego przetarcia bo musiałem troszke popyrkać ciągnikiem i jeszcze raz wyregulować sprzęgło. Dzięki i pozdro

Panowie mam problem. Rozleciała się tarcza 2 stopnia. Z racji że nie miałem czasu robił mi to pewien jegomość ale chyba nie za bardzo kuma bo jak mi poskręcał to teraz nie rozłącza mi wałka. Po wyregulowaniu na sprzęgle dalej to samo - wogóle nie reaguje 2 stopień. Dziś będę rozbierał jeszcze raz ale już sam. Co może być tego przyczyną ?? aaa jeszcze jedno tarcza dłuższą częścią do silnika czy do skrzyni bo oczywiście koleś nie pamięta jak rozbierał a w książce się nie mogę dopatrzeć.

dla mięsnego wystarczy że będziesz miał wiatę osłoniętą z 3 stron i na 4 ścianie będzie korytarz paszowy - oczywiście zadaszony i osłonięty od wiatru i ma potrzeby stawiania murowanej obory - drewniana konstrukcja w zupełności wystarczy. Większą część czasu i tak spędzają na zewnątrz (nawet przy minusowych temperaturach i opadach śniegu). A jak masz kasę - wiadomo że murowana lepsza ale to nie jest konieczne

No ja swoim 323 ciągam 5x40 zawieszany. Ziemie mam w większości IV i V klase i 1/3 to góry. Podorywkę robię na 2 szosowej a jak górka to na 4 polowej szybkiej. Orka jest wykonywana na 4 polowej wolnej a jak górka to 1 szosowa. Na takich przełożeniach daje sobie świetnie radę no czasem jak większa góra to dam 3 polową wolną ale to wyjątkowe sytuacje.

Ja na poplon sieje żyto i nie kąbinuje z zostawianiem go tylko wiosną przyoruje. Jasne że można kąbinować i zostawić - rok może dwa się uda ale może za 3 się wpadnie i nie dość że udeży to w kieszeń to jeszcze ile wstydu się człowiek naje i nie wiem czy ten wstyd nie będzie gorszą karą. Ja sieje 2 rok i najpierw podorywka - brony - siewnik. Może na przyszły rok kupie kosa z siewnikiem poplonów to troszkę koszta się obniżą.

To zależy w jakich warunkach chcesz pracować, bo nie ukrywajmy że 323 jest o niebo wygodniejszy od 303. Skrzynia biegów w 323 ma więcej przełożeń ale chodzą opinie że się często psuje co wg mnie jest nie prawdą. W 323 napędy, blokady itp są włączane na "przycisk" w 303 przekręcasz "wajche". No i 323 jest ładniejszy. Ale to wszystko zależy od tego czy masz kase. Ja też miałem 10 tys i chciałem kupić 303 ale trafił się w dobrej cenie 323 więc się nawet nie zastanawiałem tylko dołożyłem parę tyś i wziąłem 323. Wg mnie obydwie maszyny są dobre i warte zakupu za tą cenę.

nie wielu pracuje na górach ?? hehe no ja pracuje i to na konkretnych górach ale forszming daje radę kto nie posiada pola na górkach a zwłaszcza na pochyłościach to nie potrafi docenić przedniego napędu - jest obowiązkowy zwłaszcza na pochyłościach - pozdr

dzięki bardzo fotki doszły. Hmm wystarczy przeróbka taka jak Ty zrobiłeś i wystarczy ?? O ile się poprawił skręt - jest to odczuwalne ?? No to w wolnej chwili mam co już prace

to walnij fotki na agrofoto albo na maila zorak@op.pl

mania z kąd jesteś na tym dolnym śląsku ?? bo ja jestem ze Świerzawy to jest 20 km od Jeleniej Góry w stronę Legnicy. Do której mleczarni oddajesz mleko ??

Mam pytanko do użytkowników głównie dojarek przewodowych (ale posiadacze hal też niech się wypowiedzą) - jak wygląda utrzymanie czystości sprzętu do udoju ?? tzn jak odbywa się u was mycie rur, szczyków itp, myjecie ciepłą wodą ??

Z WOM-em sobie poradziłem. Grześ dzięki za podpowiedź - podciągnąłem sprzęgło i jest ok ale nie przewidziałem, że do forszaja nie założę przystawki, a wałek do rozrzutnika mam na przystawkę i od niczego nie mogłem podpasować. Ale c-360 jeszcze w tym roku sobie poradził z obornikiem. Kuzyn ładował, tato woził, a ja od razu orka forszajem tylko nie nadążał nawozić pole i miałem przestoje. A swoją drogą to nobla dla gościa który wymyślił przedni napęd - zero problemu z zaoraniem świeżego obornika. Pozdrawiam - aby do wiosny

witam. Ponownie wracam do WOM-u. Dziś podczepiłem rozrzutnik aby sprawdzić WOM jak się "kręci" i niestety sprzęgło nie rozłącza mi wałka - wciskając sprzęgło nadal się kręci. Na pusty rozrzutnik nie ma problemu aby go włączyć nawet nie ma zgrzytu przy włączaniu ale czy ja go włącze przy obciążeniu ?? pewnie nie. Czy jestem w stanie coś wykombinować do soboty ?? Chyba że dam radę tak jak jest ?????

spoko będę wdzięczny to od razu kupie razem z olejem a zaleje go superolem - wszystkie maszyny u mnie na superolu jeżdżą, a więc forszaj też na tym będzie jeździł. Zima idzie a ja nie mam wiaty na forszaja i niestety tę zimę postoi pod chmurką tylko obwinę go jaką grubą plandeką - przynajmniej przed śniegiem go uchronie. Ale póki co czekam na sobotę na wywożenie obornika. Do tej pory ciągałem rozrzutnik c-360 ale jak dołądowałem do pełna to c-360 czasem nie dawał rady - musiałem na 1 jeździć i czasem brakowało mocy żeby taśmę przesunąć hehe troszkę duży rozrzutnik ale do forszaja będzie w sam raz

Ja co roku zbieram siano z ok 13 ha i do tego jeszcze potraw koszę i też na siano czyli w sumie zbieram z 26 ha tylko że tak jak piszesz trzeba pilnie śledzić pogodę, a jak jest pogoda to w 3 dniu od skoszenia zbieram i żadko kiedy mi zapada. I wszystko robię w małą kostkę