kamyk
Members-
Liczba zawartości
101 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kamyk
-
niestety pisklęta muszą zdrożeć , ich cena jest i tak niska w stosunku do kosztów . Dokłada się do tego chora cena jaj spożywczych ,których cena w detalu przekracza cenę jaja wylęgowego mięsnego !!!!!!! jak tak dalej potrwa to bardziej się będzie opłacać sprzedać jajo wylęgowe na handel niż dać do ZWD . Nie chcę tu mówić o jajach wylęgowych na kierunek nieśny bo tam to już jest chora sytuacja . [/u]
-
Musisz mieć świadomość ,że powyższa budowa uzyskała zezwolenie budowlane. W trakcie jego wydawania przepis mówi o uzgodnieniach budowlanych z najbliższymi sąsiadami ( graniczące działki tego co piszesz nie jesteś najbliższym sąsiadem , ale zgodnie z przepisami dotyczącymi lokalizacji ferm hodowlanych minimalna odległość od budynków mieszkalnych wynosi 60m . Tego wymagają gdy ktoś buduje fermę , w twoim wypadku jesteś 'inwestycją' wcześniejszą . Dla dobrosąsiedzkich stosunków należałoby powyższych inwestorów o tym fakcie poinformować oraz urząd gminy i uzyskać pisemne oświadczenie o świadomości istnienia takiego przepisu. nie ma w tym przypadku znaczenia wielkość hodowli . Obowiązek zgłoszenia hodowli i oceny jej oddziaływania na środowisko oraz uiszczania opłat środowiskowych do UM i WiOŚ obowiązuje wszystkie hodowle drobiu.
-
Metoda jest jedna , wstawiasz stado w terminie i w gatunku jaki ci wylęgarnia każe . Tylko pod warunkiem , że odbierze ci jajo do wylęgu . Współpraca z ZWD , która tego nie zrobi nie powinna mieć miejsca . Jeżeli ZWD mając kontraktowane jaja sprowadza tańsze z zewnątrz to tylko dlatego , że na rynku funkcjonują zakłady - wolni strzelcy nałożą co się da kupić bez żadnych długoterminowych zobowiązań . A jest tak dlatego , że są też tacy hodowcy co wstawiają bez z góry ustalonego odbiorcy ( niezła adrenalina ) . Rynek nie jest zamknięty tylko na naszą produkcję krajową . Brojlerzyści chcą kupić jak najtaniej i nie interesuje ich ( czasami nie maja na to wpływu) skąd jest surowiec . My sprzedajemy gdzie się da to i do nas czasami przychodzi towar z zewnątrz .ZWD która ma swoje zaplecze z reguły dba o swoich dostawców choć przy nadmiarze jaj na rynku za wiele nie zrobi . Nadzieja w kupujących pisklaki , że będą bardziej lojalni w stosunku do ZWD , które planują dla nich produkcję nawet z rocznym wyprzedzeniem .
-
Jedziemy po bandzie,cena jaj tragiczna przy tak drogiej paszy tj 61gr, a nawet podobno 60gr netto . Nie wiem co o tym wszystkim myśleć patrząc na wstawienia nowych stad w tym roku . Jeżeli są to wstawienia koordynowane przez ZWD to chyba chcą nas i siebie wykończyć . A jeżeli nie są planowane pod ZWD to cieszyć się będą te ZWD które nie mają zamiaru brać części ryzyka z hodowli na siebie i kupują wtedy kiedy chcą i to co chcą , a ty hodowco się bujaj z jajem.
-
Nie narzekaj na Mój kraj , nadwyżka jest nie tylko u nas . Taką cenę mają "pokerzyści" z wolnego rynku .
-
Trzeba nam świadomości ,że łatwiej utrzymać starą strukturę organizacji niż tworzyć coś nowego. W moim rejonie istnieje zarejestrowane zrzeszenie . Posiada wpis do rejestru sądowego , rozlicza się corocznie w US. I na tym koniec , choć moim zdaniem to i tak dużo , bo przynajmniej można się na coś powołać . Problem polega na tym , na zebrania przyjeżdżają ciągle te same osoby reprezentujące niewielki wycinek naszego rynku . Trudno żądać od tych weteranów drobiarstwa płacenia składek gdy cała reszta nie chce . Moim zdaniem należy zabiegać o obowiązek przynależności do zrzeszeń dla podmiotów , których produkcja jest realizowana na powierzchni większej niż 1000m2. Ta wielkość wynika z faktu , że jest sporo podmiotów prowadzących produkcję na mniejszą skalę ( przynajmniej u nas ) Nie mam złudzeń , że nasze działanie da duże i gwarantowane efekty , ale należy pokazać że ta grupa istnieje . Nie wolno zapominać o tym ,że potrzebne są pomiędzy nami kontakty koleżeńskie ułatwiające życie i produkcję .Nic nie zastąpi rozmowy , kontaktu wzrokowego ,czy nawet sporu w "realu " nie w świecie wirtualnym . Tego kontaktu brakuje . Efektem tego jest niezrozumienie przez wielu z nas mechanizmów rynkowych i co najważniejsze z konsekwencjami dla tych którzy te mechanizmy rozumieją i stosują , i dla pozostałych.
-
Moim zdaniem za taki przypadek odpowiada dostawca piskląt ,pod warunkiem że to były pisklęta z transportu lub z pierwszych godzin życia na kurniku .To gwarantują wszyscy sprzedawcy piskląt . Próbą kontrolną mogą być badania wyściółek z kartonów transportowych , które pobierają kierowcy przy dostawie . Ale bardzo ważne jest , żeby kurnik przed wstawieniem piskląt był prawidłowo przygotowany . Uważam , że niezbędne jest posiadanie wyniku badania środowiskowego kurnika przed wstawieniem , w postaci próby zboirczej - wymazy środowiskowe oczywiście z wynikiem ujemnym .
-
wiekszy vat przy zakupie piskląt ,niz przy odbiorze kurczat
kamyk odpowiedział cesaria → na temat → Drobiarstwo
nie jest istotne jaką produkcję robisz ( jaja , brojler , czy indyk ..) ja jestem na Vat od 5 lat , porównywałem stan wyniku finansowego po 01.01.2011 z jednego kurnika , z którego obrót - sprzedaż wynosi około 800000,-zł/rok i jeżeli nie dokonuje się żadnych inwestycji to lepiej być na ryczałcie . Metoda jest prosta na VAC-ie swoje dochody należy liczyć wyłącznie w skali netto ( vat zapłacony i uzyskany przy sprzedaży praktycznie dla nas nie istnieją , to jest tylko przerzucanie pieniędzy pomiędzy sprzedającym-kupującym- fiskusem ,który na tym zarabia) . Natomiast na ryczałcie jeżeli produkcja jest opłacalna to z vatu coś zostanie ok-10000zł . Dla vat-owca żeby tak było co rok musi inwestować ok-50000zł przy stawce 23%. Przy braku rentowności VAT-owiec ma jakiś zwrot , ryczałtowiec ma niestety w plecy -
Mądrze napisane . Warto zmówić zdrowaśkę , żeby zakłady wolnorynkowe choć trochę się dogadały i spróbowały choć trochę zabezpieczyć los finansowy swoich dostawców tych najlepszych , nawet kosztem nieodbierania surowca od tzw. "skoczków".
-
Czyżby zniesiono obowiązek badania kału co 14 dni ??? Jajo na kontrakt bazowo 71gr , +8%VAT dla Vatowca i 7% na ryczałt.
-
Panie Bogusławie , ależ oczywiście . Weterynarja , łącznie z wielkością - w sztukach i wiekiem stad.
-
wiekszy vat przy zakupie piskląt ,niz przy odbiorze kurczat
kamyk odpowiedział cesaria → na temat → Drobiarstwo
Jeżeli nie jesteś na VAT to masz rację , za żywiec na VAT 8% , pasza też 8%. Wcześniej przed 01.01.2011 na VAT pasza 3% i żywiec 3% , tak więc dla V-atowców się poprawiło . Niestety jak ktoś nie jest na VAT to przy zerowej dochodowości ma koszty o około 3% wyższe , nie wspomne o zwrotach VAT jeżeli coś zainwestuje. -
Przepraszam za błędy , prawidlowo - kontrahenta , ale kurek11 to znak ,że ktoś to jednak czyta . Szkoda tylko , że z takim sarkazmem .Za wytknięcie błędów się nie obrażam . Może napiszesz coś wiecej na temat ?
-
mam go na produkcji od 22 lat ,z malymi modyfikacjami. Na odchowie rzeczywiście są problemy bo kury zjadaja paszę w "locie" , nakrywam paszociągi , w produkcji już takich problemów nie ma . Jak obserwuje stado po zgaszeniu światła to kury śpia na rusztach i na paszociągach , można pociemku przejść po kurniku aż do końca i pod nogami nie ma kur . W zimne noce gdyby kury spaly na ściółce to ich komfort napewno nie byłby tak wielki.Awaryjność jest niewielka , warunek bardzo staranne zmontowanie rynien ,zakretów i co ważne eliminacja wadliwych ogniw w łańcuchu .
-
Certyfikat wprowadził ZWD z tytułu potrzeb swojego kątrachęta . Wydawany przez Storteboom Groop . Ogólnie to zbiór juz w polsce obowiązujących zasad sanepidu , weterynarji , pipu i dotatkowych wymagań procedur dokumentacyjnych .
-
Sorki.. u mnie cena na kontrakcie 73netto bazowa plus 1gr za certyfikat IKB i ,5gr za szczepienie na coli , na wolnym rynku nie sprzedaję . Co do paszociągu mam na odchowie chor-tim z kalibracją , ale nie daje liniowego rozprowadzenia paszy jak oferuje producent.
-
Zbyt stabilny ,ale ceny paszy w górę NR 1 860zł/t netto. A jeszcze jedno służby wet. przymierzają się do wprowadzenia numeracji stad reprodukcyjnych . Chcą nadawać numery na każdy kurnik osobno , nie interesuje ich to , że na kilku kurnikach są te same kury często razem odchowane . Wszystko będzie dobrze , ale doszły mnie słuchy ,że ocena hodowlana przeprowadzana przez KRD ma być zgodna z tą numeracją .Jeśli tak to znowu przyjdzie płacić za coś co nam nic nie daje . Z jednej strony dąży się do dużych stad , a z drugiej strony administracyjnie dzieli się "włos na czworo.
-
co do różnych wag tego samego transportu, to osobiście miałem przypadek ważenia kur gdzie różnica na wadze wychodziła 600kg na zestawie 24-tonowym , żeby było ciekawiej to ważenie odbywało sie na jednej i tej samej wadze , z tą różnicą że samochód przy wyższej wadze nieco się poprawił na szerokości wagi .Ustawił się idealnie na środku . Komentarz kierowców był taki : wystarcz trochę niechęci do "kogoś " i waga będzie jak "trzeba" . Waga była mechaniczna 12m do 40t.
-
no i się popsuło , jaja zalegają w zwd , a końca nie widać , cena spadla na ,70gr netto , pasza 731 ,
-
cena piskląt nie "skacze" tak jak cena żywca ,wynika owszem z rynku , ale ma też swoje dno . Jak spada rentowność to stada wylęgowe idą pod nóż ,szczególnie te które mają : słaba nieśność , niskie parametry wylęgowe , niską wartość biologiczną jaj-odporności . Czas zaistnienia tych przyczyn jest różny w różnych stadach i to powoduje potężne ryzyko hodowlane i finansowe . Czasami jest to 45-50 tydzień i w tedy są straty do 35% nakładów . Co wtedy ma zrobić ZWD ??? . Nagły brak surowca - podnieś cenę piskląt ??. A odbiorcy trzeba zapewnić pisklęta do tuczu . Na to niech sie wypowiedza ZWD. Z punktu widzenia reprodukcji jest uzyskanie ( w zależności od rasy ) odpowiedniej ilości jaj wylegowych , przy uzyskaniu średniej wylęgowości 78-82% i zlikwidowanie stada w cenie (na dzień dzisiejszy 2,3zł/kg ) . Czasami likwidacja w cenie 1zł powoduje finansowe nie domkniecie sie stada. Cena pisklaka = cena jaja /procent wylęgu/(około 70-80% udział koszków surowca w pisklęciu) jeest to [/b]bardzo przybliżona kalkulacja . Każdy ZWD ma inne koszty , a poza tym cóż stanowi różnica ceny 3-5gr w sytuacji gdy mamy dobrej jakości pisklaki w uzgognionym terminie , dobrym transportem i z terminem płatności ... oczywiście gdy zdajecie do ubojni po opłacalnej cenie .
-
"robie" jajo wylęgowe , cena pod " powyższym tematem " , mamy ceny żywca prawie jak na zachodzie , ale porazajace są ceny jaj wyl. na zachodzie . jajo wyl. mięsne po 25 eurocentow to po ile są pisklaki ? może ktoś napisze jeżeli wie . Najciekawsze ,że spożywcze jest w super cenie , nie jednego może zmotywować do zmiany profilu szczególnie jak zaliczy stado ze slabym wynikiem produkcyjnym.
-
na kontrakcie 73 netto + wartość b. , wolny rynek podobno 90gr brutto .
-
mam do wymiany dach na kurniku 14/93m .Stary jest za słaby . Demontarz troche mnie otrząsa ,ale jak mus to mus . Mam na tą chwilę jedną ofertę na zrobienie takiego dachu w technologi płyt warstwowych z montażem ok 340tyś sporo... Dach ma być bez słupów podporowych bazując na ścianach zamkniętych wieńcem . Może jest ktoś kto realizował podobną inwestycje , to proszę o podpowiedź .
-
Idzie Boże Narodzenie to się wszyscy pomodlimy , Wszystkim wszyskiego najlepszego .
-
STACHU jeżeli potrafisz sprzedawać jaja po 1 zł to gratulacje , nic do tego nie mam . Podobno od nowego roku nie będzie odszkodowań za salmonelle . Jeżeli to prawda to może STACHU będzie miał za jaja 1 zł albo nie będzie .... nie kracze tak tylko gdybam .