SZAKAL

Panie i Panowie potrzebuje opinii na temat siewnika Pottinger Vitasem 300. Głownie chodzi mi o informacje od użytkowników takich maszyn. Jak się on sprawuje w akcji, jak z jakością siewu oraz dokładnością?? Czy jest do czego się przyczepić w nim, na coś się narzeka?? no i czy warto kupić taki siewnik?? z góry dzięki

Jeżeli każdy ma taką mase przy sprzedaży to jest przyzwoita. Broszury podają masę przy wyjeździe z fabryki chyba więc może się różnić od tej faktycznej. Użytkownicy eRek ma pytanie do was jeszcze jakie maszyny podczepiacie do tych ciągników, chodzi mi o te największe??:D Czy silniki tych ciągników posiadają spory zapas mocy, są elastyczne czy raczej muły z nich?? Rozmawiałem ze znajomym i mówił że JD 5720 pali mu więcej od MTZta, to jakieś straszne różnice?? Na chłopski rozum to chyba nie jest możliwe żeby to były jakieś kolosalne różnice....

Witam, Potrzebuje opinie o ciągnikach John Deere 5R (najlepiej użytkowników), chodzi mi o model 5090R (90 KM). Planuje zakup ciągnika o mocy około 90 KM, wykorzystywał bym go do pracy z ładowaczem, do opryskiwacza PILMET 2018 zaczepiany, rozsiewacz, kosiarka, prasa rolująca. Ale ewentualnie chciałbym żeby, w razie potrzeby można było go podczepić do pługa (Voogel&noot 4 skiby zagonowy) oraz do zestawu uprawowo siewnego, biernego. Czy jego gabaryty wystarczą do cięższych prac, czy nie jest za lekki bo w broszyrach podają że waży chyba 3 700 kg. Ostatnio słyszałem dużo negatywnych opinie o ciągnikach John Deere, to prawda czy tylko głupie plotki??? Jeżeli prawda to kupie Zetora Forterre 95, ciągnik o większych moim zdaniem gabarytach, i tańszy w koszcie zakupu oraz eksploatacji i będę miał spokój. Pozdrawiam i porszę o odpowiedzi.

To jest temat nad którym się zastanawiam od jakiegoś czasu i trace wiare w bycie rolnikiem. ojciec ma 100 hektrarowe gospodarstwo z czego około 40 ha to urzytki zielone, jest tez 20 bydlaków dojnych. Dochód z tego jakiś jest ale charuwa niemiłosierna. Praca od rana do wieczora czas tylko na jedzenie i spanie. A dochód który sie ma głownie przeznacza się na nowe maszyny inwestycje, środki ochorny i nawozy, gdzie w mieście człowiek który zarobi pieniądze wydaje na siebie : na rozrywki, ubrania, dom, rodzine. Czlowiek w mieście pracuje do 15 i później już go nic nie obchodzi, może sobie pójść do kina, zająć się jakimś hobby poprostu cieszyć sie życiem. Wziąść urlop i poprostu być człowiekiem, gdzies pojchać coś zobaczyć. Niestety w takim gospodarstwie nie ma na to już czasu i sił. To poprostu nie jest prawdziwe życie. Żeby nie było tyle tych hektarów bez zastanowienia wyprowadzil bym się do miasta i był prawdziwym człowiekiem, niestety mam wcześniej wymieniony sentyment, ale na szczęście powoli zaczynam go tracić jak widze co się dzieje

JDG i jak Ci się sprawuje ta prasa ? Nie masz problemu ze ślizganiem się beli. Poniważ wszyscy mówią do okoła że pasowa się nie nadaje do sianokiszonki Jakim ciągnikiem ją ciągasz i czy wystarczy mu do niej mocy?

Wydaje mi się że w prasie wyposarzonej w Rotor nie było by tego problemu, ponieważ w miare równomiernie byt ten nadmiar rozłożył. Ale to tylko domysły niegdy nie pracowałem na takim sprzecie.

słyszałem właśnie z tego forum że MF z serii 30XX są bardzo awaryjne więc lepiej się zastanowić. Ogolnie wydaje mi się jak kupno używanego starszego ciągnika to bez żadnych bajerów które w najbliższym czasie moga się psuć i jest to bardzo denerwujące A w przedziale mocy 80-90 KM można sobie coś wybrać z Ursusa Zetora a jeżli chcesz coś zachodniego to osobiście wolałbym jakiegoś starszego John Deera lub Fendta bo MF to taki zachodni "pronar"

ja to zbytnio nie zaszaleje z ceną. Ponieważ ludzie będą się lapać za głowe i mówić jak to ja drogo biorę za robotę wezmą wozy drabiniastę i będą sami wozić słomę A po za tym to u mnie jeszcze rządzą snopowiązałki wieć jak cena za kombajn i za prasę dużo pójdzie do góry to ludzie będą wracać do przeszłości MI się wydaję że 10 zł za balele trzeba bedzie prosić

Coś mi się nie chce wierzyć że przy nawigacji bateria siada po kilkunastu minutach. To po co taka powarzna firma jak nokia wogólne wprowadzała takie coś do telefonu jeżeli taka nawigacja działała by tylko kilkanaście minut. No ale można się zaopatrzyć w ładowarkę samochodową, albo na Stronie nokii można kupić akumulator do do doładowywania baterii. Też miałem zamiar Kupić N 95 lecz wejście na rynek N 95 8 GB wszystko mi pomiesszało. Obcne wolałbym tą drugą ponieważ ma większy dysk i wiecej pamięci operacyjnej lecz jest jeszcze ona droga. Od 2 tys. w zwyż Lecz jest do niej altenatywa Nokia N82 wszystko prawie to samo tylko w innej obudowie, cena przystępniejsza około 1 500 zł Znów powturze moje pytanie czy na telefon z systemem operacyjnym symbian dało by się wgrać jakiś program do pomiaru powierzchni pól z palmnopta czy urządzenia do pomiaru

Duży wyświetlacz jest mi nie potrzebny, wykorzystywałbym komórke głownie jako telefon. A do pomiarów tylko raz na rok. Planuje zakup nowego telefonu i fajnie by było jakbym mógł go jeszcze wykorzystac to takiej porzytecznej rzeczy. Tu mam konkretne pytanie czy dało by się wogóle wgrać do takiego telefonu z platformą Symbian jakiś program np. z jakegoś palmtopa czy urządzenia do celów pomiarowych. czy musi być to program specjalnie napisany pod symbian. Nigdy nie korzystałem z telefonu z takim programem operacyjnym wiec nie mam doświadczenia. Są też telefony z Windows Mobile a do takiego telefonu wydaje mi się że można wgrać wszystko to co do zwykłego kamputera aby tylko to pociągną. Lecz głownie stawiam na marke NOKIA a ta niestety nie wykorzystuje Windowsa Pozdro no i się wypowiadajcie

Witam Zastanawiam się czy dało by się wykożystać do pomiaru powierzchni działki telefon komórkowy wyposarzony w wbudowany odbiornik GPS. Jest obecnie dużo telefonów z taką opjca. Głownie zastanawiam się czy udało by się wgrać jakiś program do Nokii N series która wykorzystuje system operacyjny Symbian. A może udało by się coś takiego że idziesz z takim telefonem i wyznaczasz granice działki a później przerzucasz na komputer informacje a on oblicze powierzchnie. Bawił się ktoś w coś takiego Prosze o pomoc

Nie wiadomo. Serwsi nie może dojść co jest przyczyną usterki. Ale ewidentnie ona jest. Ponieważ z początku prasa działała poprawnie (zrobiła około 100 bel) a potem zaczeła szwankować. Identyczna sytuacja stała się po wymianie na inną. Wcześniej od 1996 roku miałem Sipme i nie było takiego problemu. Postanowiłem ją wymienić na coś nowego, ponieważ chciałem zaoszczedzić czasu na naprawach, lecz nowa maszyna okazała się gorsza od starej potrzciwej Sipmy.

OSTRZEŻENIE PRZECZYTAJ Witam W tym poście chciałbym ostrzec ciężko pracujących na każdy grosik rolników przed prasą MASCAR TUAREG 125L, którą w moim przypadku zakupiłem od firmy SaMASZ, do której także mam zastrzeżenia. W tym sezonie kupiliśmy w/w model prasy, po zrobieniu 100 balotów powstał problem rwania się sznurka i słabo napiętej siatki. Po wielokrotnych wizytach serwisu z SaMASZu w czasie sezonu nie zostały wykryte usterki. Egzemplarz, który posiadałem został wymieniony (oczywiście ten sam model tylko że bez siatki). Paradoksalnie druga maszyna szwankowała dokładnie tak samo jak poprzednia. Z początku jest wszystko w porządku, po jakimś czasie użytkowania znów zaczyna rwać sznurek. Serwis z SaMASZu nie mógł nic poradzić, zapowiadany serwisant z Włoch nie raczył się stawić w sezonie. Niedawno przyjechał włoski serwisant, pochodził dookoła prasy, popatrzył sobie i stwierdził że prasa jest w porządku tylko sznurek jest zły, myślałem że pęknę ze śmiechu, albo pójdę po młotek sześciokilowy. (Uprzedzam, że stosowałem sznurek do pras który można dostać w każdym sklepie rolniczym i nie tylko, długość 2000 m), panowie zapakowali się do samochodu i odjechali w siną dal, a Ja zostałem z wadliwą maszyną, która przysporzyła mi wiele kłopotów, strat i utraty nerwów. Potem kilkakrotnie kontaktowałem się z SaMASZEm, a oni dalej twardo stali przy swoim i nie chcą przyznać się do błędów i zwrócić mi pieniędzy. Jest to bardzo ciężka firma do współpracy gdy chodzi o reklamacje produktu, sprawa stanęła na sporze, z którą bardzo prawdopodobnie skieruje się do sądu. A więc dziele się z wami moimi przygodami i ostrzegam przed prasa i przed firmą, żebyście nie popełnili takiego błędu jak ja. Dostałem nauczkę na całe życie i wiem już teraz że nigdy nie kupie nic włoskiego i od firmy SaMASZ

Bede siał przenice gleby mam sałbe IV klassa troche III. A czemu to miałbo by mieć jakiś wpływ na plon Talerzowałem wcześniej zaorane pole.

Mam talerzówke z Bometu 3,15 tam talerze są ułożone w dwie V coś takiego ">>". I po jednym przejeździe kopie mi trzy rowy co niezbyt ładnie wygląda na polu i żebym nie mial agregatu przy siewniku to trzeba byłoby jeszcze puszczać ciążką brone przed sianiem. Da się to może jakoś zlikwidować, jakimś sprytnym ustawieniem