buchaj 0 Napisano 1 Maja 2007 Rozpoczyna się sezon pastwiskowy, wiec trzeba będzie niedługo rozstawiać "pastuchy". Wpisujcie tutaj własne usprawnienia, które zastosowaliście w tych urządzeniach (chodzi mi głównie o sposób, w jaki przeciągacie prąd na drugą stronę drogi). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kris 0 Napisano 1 Maja 2007 górą na wysokich palikach, nie ma strat mocy. czasem kabel w ziemi ale jak jest wilgotno to strzela Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 1 Maja 2007 Ja nie musze przeprowadzać prondu na drugo bo pastwisko i budynki są po tej samej stronie Jak na drugo strone to akumulator lub chodzo w sznurku .Do rozwiianiia używam ciągnika z przymocowano do belki szpulo z drutem i sznurkem a kołki jado z tyłu na takm wózku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 1 Maja 2007 Z tymi palikami to ja też na razie mam, ale nie chce mi się ich co roku zakopywać. A co myślicie na zakopywaniu przewodu w ziemi umieszczonego w wężu gumowym? Czy wtedy będą straty? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 1 Maja 2007 Nie powinno być. Ja przepuściłem na drugą stronę drogi i ciągnik i mleczarka nie dają mu rady przez lato Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 1 Maja 2007 są kable ziemne i najlepiej było by taki zakopać. Kołki to są wbiiane młotkiem (5kg) nie wkopuje bo to za dużo roboty a za słabo trzyma. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 1 Maja 2007 A to i ja w tym roku spróbuję Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tatamarty.323a 0 Napisano 2 Maja 2007 Można też elektryzator zasilać zwykłym prostownikiem od ładowania akumulatorów i wtedy wystarczy, że przeciągnie się zwykły przewód z 230V do prostownika i nie ma strat bo elektryzator jest tuż przy ogrodzeniu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 3 Maja 2007 Oglądałem w telewizji pastuch satelitarny czy jakoś tak, krowy mają obroże z nadajnikiem GPS i jak przekroczą wyznaczony teren to im zaczyna pikać koło ucha, podobno to sie sprawdziło i niewiadomo czy niebędziemy mieli w przyszłości takich pastuchów. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 3 Maja 2007 Fajnie by było, bo skończyłoby się rozstawianie palików. Ciekawe tylko czy krowa bęzie na tyle inteligentna, żeby załapać o co chodzi Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 3 Maja 2007 ciekawe ile taki zestaw by kosztował?? powiedzmy na 10 krów. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tatamarty.323a 0 Napisano 3 Maja 2007 To coś w rodzaju "naszyjników" z filmu "Bardzo dziki zachód", jak krowa się za mocno oddali, to w jej kierunku poleci latający sierp.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 3 Maja 2007 To coś w rodzaju "naszyjników" z filmu "Bardzo dziki zachód", jak krowa się za mocno oddali, to w jej kierunku poleci latający sierp.... dobre ale jak tak tto ja wole drut Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 3 Maja 2007 To coś w rodzaju "naszyjników" z filmu "Bardzo dziki zachód", jak krowa się za mocno oddali, to w jej kierunku poleci latający sierp.... dobre ale jak tak tto ja wole drut Jak by tak było to spadło by poglowie bydła Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 4 Maja 2007 drut kolczasty i koniec... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tatamarty.323a 0 Napisano 4 Maja 2007 drut kolczasty i koniec...Nie da rady, wyjdą Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 5 Maja 2007 drut kolczasty i koniec...Nie da rady, wyjdą wdodatku się pokaleczo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 5 Maja 2007 My mamy pastuch od ładnych kilku lat i chyba przerobiłiśmy wszystko w kwestii drutów i drucików Była tyśma, była róznej maści plecionka i był drut. Jednak najlepsza jest biała plecionka. Drut słabo widać i źle go zwijać, taśmę co prawda widać dobrze, ale te druciki na niej zbyt szybko się przepalają. Zaś białą pleconkę i dobrze widać i jest wytrzymała Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 5 Maja 2007 co prawda nie mam tak długo pastucha ale na drut nie nażekam. A do zwiiania to zrobiłem szpule montowano na podnośniku ciągnika i się bardzo łatwo zwiija. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 6 Maja 2007 ja do zwiajania plecionki kupiłem specjalną szpulę (zwija się ręcznie, ale bardzo szybko!) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 8 Maja 2007 Ja tylko i wyłącznie stosuję drut. Wadą jest jego pękanie na zagięciach - zwłaszcza tych półstalowych. Natomaist nie zdarzyło się, żeby go krowa "nie widziała" jak jest włączony elektryzator. [/img] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 8 Maja 2007 U mnie się to zdarza. Szczególnie na wiosnę, albo w przypadku bydła,które wcaeśniej nie chodziłow pastuchu. Czasami też, kiedy się je później zgania do obory topędzą na oślep i druta z daleka nie są w stanie zauważyć a jak zauważą to jest już za późno. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 8 Maja 2007 ja w tamytm roku zapserwowałem (przez przypadek) jak jedna młoda krowa biegóa i myślałem że drrut zazem z słupkami zaraz poleci. Jednak na jakieś 5m przed drutem zaczeła tak hamować że aż zostały ślady na pastwsku . Drut ocalał. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 8 Maja 2007 Niestety moje krowy nie mają ABS A tak przyokazji, mam jadną taką spryciulę, która, gdy wyczuje, że nie ma prądu to jakby niegy nic wychodzi z pastucha. Co ciekawe - niczego nie porwie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 8 Maja 2007 Zanim puszczę jałówkę w ogrodzenie z drutu trzymam ją na łańcuchu "dobry" tydzień na pograniczu ogrodzenia, żeby dobrze zapamiętała czy kończy się bliskie spotkanie z ogrodzeniem. Potem już problem znika. Nawet po przełożeniu ogrodzenia trzeba je namawiać, żeby przeszły do nowej kwatery. Natomiast też mam jedną partyzantkę, która "przyklęknie" i wstaje po drugiej stronie drutu. Pomógł mi "GPS" czyli sztywny drut (antenka ) założony na łeb. Teraz już nie widziałem, żeby klękała pod ogrodzeniem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach