jahooo

A jak jest z ubezpieczeniem w KRUS dla VAT-owców ? No i chyba jest jakiś minimalny poziom przychodów w gospodarstwie ? Szczerze mówiąc, tego tematu jeszcze nie zgłębiałem. Ja czekam, co ojciec w końcu uradzi. Na razie jestem w zwieszeniu, albo przejmę ojca gospodarstwo , albo zlikwiduję to, co mam i zajmę się tylko działalnością pozarolniczą.

Te 190bar to tak samo, jak chińskie kosy spalinowe o mocy 4,5km, wystarczy wejść na alibaba.com, wpisać oznaczenie silnika i pięknie widać, że max 2,1KM. To tak samo z częściami do ciągników - ja też mogę napisać, że zwiększona wydajność pompy, większe ciśnienie na zaworze itp. tylko czy tak jest w rzeczywistości? Po drugie - ciśnienie w układzie nie powinno przekroczyć 160 bar, bo inaczej coś w końcu nie wytrzyma. Jak chcesz większy udźwig, zastosuj tłoczyska o większej średnicy, zamiast kombinować z ciśnieniem. Tylko czy ramiona to wytrzymają ?

Większość nie ma możliwości odliczenia VAT-u. I nie każdy dostanie dofinansowanie. Ci, co krzyczą, żeby rolnikom zabrać KRUS, dostają spokojna i rzeczową odpowiedź - dajmy rolnikom (wszystkim) prowadzić gospodarstwo jako działalność gospodarczą z pełnym odliczeniem VAT, tak jak każdy przedsiębiorca w innej branży. I wtedy nagle wszyscy w rządzie nabierają wody w usta, bo do 95% gospodarstw państwo musiałoby zacząć dokładać. Wszyscy doskonale wiedzą, że sumaryczne koszty byłyby nie 15miliardów, jak teraz do KRUS, ale około 45-50. Ale nagonka trwa, bo idą wybory.. Gdybym miał mozliwość odliczyć VAT od paliwa, to kosztowałoby mnie dziś około 4 złotych realnie, a nie prawie 5. Tylko, że państwo miałoby z każdego litra złotówkę mniej. Wystarczy tylko to przeliczyć przez ilość gospodarstw. Ja tak na oko zużywam w gospodarstwie (niedużym) 2000 litrów rocznie. A podobno gospodarstw w Polsce jest 800 tysięcy. Fakt, maszyny są drogie i powinny być tańsze, ale ciągnik czy prasę nie kupuje się co 2-3 lata, ale nawet na zachodzie - na 10-15 lat, chyba, że się wcześniej zużyje na tyle, ze nie opłaca się jej remontować. Na rynku części i maszyn panuje cicha zmowa, bo każdy wie, że rolnik ten nowy sprzęt w końcu musi nabyć, bo stary ma już po 30-40 lat. Jak tylko coś wsomnisz o dofinansowaniu z unii, nie mam mowy o upustach czy rabatach, uda się wyrwać co najwyżej kilka złotych . Mój sąsiad najpierw utargował cenę (trochę urwał) na ciągnik, a dopiero potem przy odbiorze upomniał się o dokumenty na dofinansowanie. Szef sprzedawców był wściekły. Nie wiem dlaczego - w końcu ciągnik sprzedali, w dodatku mało chodliwy model, zapłacone gotówką. Ciągle jeszcze pokutuje, nie wiem czemu, przekonanie, że wszystko trzeba "załatwiać" a rolnik ma się każdemu nisko kłaniać. Życzę każdemu sukcesów w negocjacji cen i powodzenia w polu. U was też tak leje deszcz od 2 tygodni, jak u mnie ?

Odpowiedź jest prosta - pazerne państwo. Gdyby każdy rolnik prowadził gospodarstwo jako działalność gospodarczą, to mógłby sobie odliczyć VAT, czyli prawie 1/4 ceny/ Wówczas prasa nie kosztowałaby 44 tysiące, tylko 33 tysiące. Do tego dołóż jakieś dofinansowanie z Unii, np. 30% i prasa kosztuje 22 tysiace. Ale żeby dostać dofinansowanie, trzeba zazwyczaj dać w łapę albo poczekać rok albo i dłużej. No i na każdej maszynie pośrednik chce zarobić minimum 100%. Prosty przykład - rozsiewacz lejek do nawozu - u producenta - 650PLN z VAT + koszty transportu (~100PLN), w składnicy maszyn - 1300 z VAT, pytanie - ile zarabia pośrednik ? Mój sąsiad zrobił agregat uprawowo-podorywkowy 2,5m . Koszt części i robocizny nie przekroczył 2 tyś PLN. Żmijka do zboża 6m - 2,5 tyś, adaptacja dmuchawy do siana na transport zboża - 100PLN plus gratis odwiewanie plew i chwastów

Do arturplus: Dałeś radę rozebrać ten wariator ? Jaka była przyczyna ?

Silnik AD3.152 w MF255 i C360-3P ma tuleje suche. Pękniecie tulei nie powoduje przedostawania się wody do oleju. Obstawiam pękniętą głowicę lub blok. Wymieniałeś pokrywę - nowa na 100% jest sprawna i szczelna ?

Myślę, że znalazłeś przyczynę nieprawidłowej pracy wariatora. Ta płaska sprężyna powinna dużo dalej odepchnąć to koło niż jest w tej chwili. Prawdopodobnie uszkodzone łożysko blokuje pełny ruch tej połówki koła. Z tego co się orientuję, sprężyna płaska powinna praktycznie sama zepchnąć to koło na zewnątrz. Uważaj przy demontażu, żeby to wszystko nagle nie wystrzeliło. W E-512 jest sprężyna śrubowa, ale jej siła nacisku jest taka, ze po odkręceniu śrub od zewnętrznego koła cały mechanizm poleciał sąsiadowi kilka metrów. Radzę ostrożnie. Może warto przeglądnąć katalog, co tam siedzi w środku.

Za kapitalny remont silnika w C-360 (3-4 dni roboty w 2 osoby), razem z wożeniem do szlifierza, robotą głowic, wszystko, od a do z - 800 zł za robotę i koszty paliwa, demontaż i montaż silnika. Jeden warunek - nie robię na powierzonych częściach, tylko na swoich sprawdzonych. Ze starych mechaników nikogo już prawie nie ma, wódka robi swoje. Młodzi się do naprawy traktorów i kombajnów nie garną. Do tych nowszych - trzeba mieć troche wiedzy i pojęcia o mechanice. Ja z wykształcenia jestem informatykiem i podłączenie do komputera w aucie czy ciągniku do dla mnie bułka z masłem i zastanawiam się, czy nie zmienić branży, w której pracuję. Widzę, że za byle g.... kasują rolników, aż żal patrzeć.

Nie martwi mnie, że nie podniosę na fabrycznym, ale z dodatkowym siłownikiem sumaryczne ciśnienie w układzie będzie mniejsze, pompa będzie miała lżej itp. Akurat w tym ciągniku mimo 23 lat pracy raz był tylko ściągany plecak przy okazji rozciągania skrzyni i wymieniony był oring i pierścień na tłoku. Odpukać - nie cieknie, trzyma pług 24h bez problemu, ładnie podnosi. I chciałbym, aby tak pozostało

Ja przetoczyłem oś i dałem nakrętkę od Bizona. Odpukać, 6 lat się nie luzuje. Wcześniej były problemy, zwłaszcza z prawym kołem, po każdej jesiennej orce. Można kupic nową oś z dłuższym gwintem (do Ostrówka) i dać dwie nakrętki i zakontrować.

Nie wymienisz tego łożyska bez rozjeżdżania ciągnika. Praktycznie żadnej części poza zatrzaskami i niektórymi wodzikami nie wymienisz bez rozpoławiania ciągnika. W nowszych typach (C360-3P) nie wyciągnie bez całkowitego demontażu skrzyni wałka górnego. Jeśli masz na myśli łożysko igiełkowe (ono się chyba najszybciej wyrabia) na górnym wałku, to wystarczy odjechać silnikiem, jeśli wałek nie jest jeszcze urobiony. U mnie stukało właśnie to łożysko.

Jak masz turbo, to powinien być przewód podciśnieniowy łączacy turbine z pompą (przynajmniej w nowszych modelach ciagników jest), bo pompa powinna jakoś wiedzieć, ze turbo się załączyło i pracuje, żeby zwiększyć dawkę paliwa. W starszych ciągnikach jest to ustawione na stałe w pompie i niezaleznie, czy turbo pracuje czy nie, pompa daje wiekszą dawkę paliwa od pewnych obrotów Ja bym zaczął od wtrysków, ale warto sprawdzić sterowanie dawką wzbogacenia pompy, jeśli jest, zajmie ci to 5 minut. Czasami przewód spadnie lub ma nieszczelność i cyrki się dzieją.

Na 2ha nie ma sensu kupować ciągnika. Lepiej wynająć. A jeśli już, to rozejrzyj się za T25 lub RS-09. C330 są jeszcze droższe niż C360. C385 zje cie kosztami. Przecież co jakiś czas trzeba wymienić olej, akumulatory muszą być spore, jak będziesz go odpalał kilka razy do roku, to padną po 2-3 latach. Postaw sobie pytanie - chcesz zostac przy takim areale jak masz , czy chcesz rozwijac i powiększać gospodarstwo ? Koszt ciągnika to jakieś 20% kosztu reszty podstawowych, potrzebnych maszyn, na taki areał chyba ci się to nie opłaci

Gdzie podpiąć w C360 dodatkowy siłownik wspomagający do podnośnika, tak jak w Zetorze ? Mam zamiar zrobić mały agregat siewny 2,1m i będę potrzebował ciut mocniejszego podnośnika niż standardowy. Porównałem sobie jakość zasiewów standardowym siewnikiem i agregatem - po agregacie oziminy lepiej przetrwały mrozy w mojej okolicy.

Stawiam, że zostały ci jakieś paprochy w instalacji i poszły na rozdzielacz. Na początku było ok, a jak syf się ruszył, to rozdzielacz ani się nie otwiera, ani nie zamyka do końca. Stąd brak podnoszenia i samoczynne opadanie. Jest jeszcze taka możliwość, że spadła ci któraś dzwigienka na rozdzialaczu, sprawdzałeś, jak zdejmowałeś plecak ? Co do pęknięcia cylindra - to takie rzeczy sie zdarzaja. Jest firma, która wypuszcza prawie same wadliwe cylindry, jeszcze je szpachluje, żeby nie było widać wad odlewu. Po kilku godzinach pracy cylinder pęka. Podnosi tylko do momentu, gdy tłok odsłoni pęknięcie

o tym starym oleju, to kolego wonski32 nie do ciebie, tylko do tego, kto się głupio pytał, czy zmieniałeś. Nie mam pod ręką instrukcji do C360, ale na zimnym IMHO powinno być koło 4, na ciepłym nie mniej niż 1,5 do 2, zależy jeszcze od oleju. więcej niż 4 to nie za dobrze, mniej niż 1,5 też źle.

Ja nie wyobrażam sobie, żeby nazwać remontem nieudolna partaninę. Jak robie remont silnika, to najpierw myje cały silnik z zewnatrz myjką, potem go demontuję, myje wszystkie elementy, które nie bedą podlegać wymianie oraz blok i miskę olejową. Wymieniam wszelkie uszczelki i uszczelniacze. No i obowiązkowo olej, filtry. Kto wlewa do silnika stary olej z opiłkami?

Regulacja zaworów sterujących w C360 odbywa się za pomocą krzywek. Przestawienie dźwigni powoduje ruch połączonej z nią krzywki i poprzez ramię z rolką otwiera się lub zamyka odpowiedni zawór w rozdzielaczu. Po krzywkach przesuwaja się rolki, aby krzywki się nie ścierały. Jeśli ośka rolki pęknie i rolka spadnie z krzywki, to dzieją się cuda. Jak juz zdejmiesz plecak, to sam pojmiesz, o czym piszemy. Do mechanizmu rolkowo-krzywkowego nie mozna dostac części zamiennych. Kiedys pytałem po sklepach. Sprężyny trzeba dobierać, rolki dorabiać. Jedynie sam rozdzielacz z zaworami można kupić nowy lub po regeneracji.

tekmie, z tego co widzę, to regulator cos niedomaga. Jeśli napięcie było mierzone za regulatorem, to nie ma prawa sadac poniżej naięcia akumulatora, czyli minimum 12V i wzrastać ponad 13,9V, bo w obu przypadkach regulator powinien odłączyć prądnicę od akumulatorów, tzn. za niskie i za wysokie napięcie. Tak było u mojego ojca w ciągniku, akumulatr wytrzymywł 3-4 lata. Po zdiagnozowaniu, że nie wyrabia regulator (przegrzana cewka prądowa), wymieniłem regulator i treaz napięcie utrzymuje się w granicach 11,9 do 13,9V, a akumulator ma 5 lat i bez problemu pali całą zimę. (12V 120Ah)

Co do opon, to mój sąsiad kilka lat temu kupił radialki Barum, popękały w drobny mak. Po 6 latach musi je wymienić. Dlatego z ojcem zdecydowaliśmy się na Kormoran Landpro diagonalne - odpukać, 4 lata już się trzymaja. Z kolei do kombajnu założyliśmy Mitasa radialną, ale kombajn pracuje raptem przez 2 tygodnie w roku i raczej wielkich szybkości nie osiąga. Co do rozdzielacza od T25 - jakość jest adekwatna do ceny, za kilka lat będzie się pocił niemiłosiernie, no ale jest to jakieś rozwiązanie.

Cały cykl docierania nowego silnika kończy się po 120Mth. Pierwsza wymiana oleju po 30 Mth. Tak pamiętam z docierania naszego 3P, ale nie mam instrukcji pod ręką, wiec niech ktoś sprawdzi. Silniki AD3.152 sa też montowane w MF 135, MF255, więc może ktoś się jeszcze wypowie wtemacie

Claas Dominator 80 z hydro - co sądzić o tym kombajnie ? Jakieś wasze opinie? Na co uważać przy kupnie ?

Jeśli masz multimetr z pomiarem oporności, to przełącz go na najmniejszy zakres (z reguły do 100 lub 200 omów) i najpierw sprawdź oporność całej drogi od alternatora do akumulatora (po odpięcu alternatora i aku, sam przewód, a potem jednym końcem poleć po kolejnych stykach po drodze a znajdziesz słaby punkt, jeśli to w instalacji. 0,1 oma przy 100A daje spadek napięcia 1V. Przy tych przekrojach kabli na całym sznurku nie powinien miernik pokazać więcej niz 0,1 ohma, powinien wręcz pokazać czyste zwarcie (0,00)

Masz duży spadek napięcia, 1,5V na przewodach. Gdzieś jest zły styk - warto przeglądnąć instalację . Zazwyczaj kabel leci do rozrusznika i stamtad kablem do plusa akumulatorów. Stawiam na klemy. Masz amperomierz w desce ? Pooglądaj instalację, bo gdzieś masz babola.

Jeden z sąsiadów przerobił instalacje na 24V w całym ciagniku. Zmienił alternator, żarówki i przerywacz kierunkowskazów. Także w przyczepach pozmieniał żarówki na 24V. Plusy są takie, że teraz ma ekstra ładowanie i instalacja się nie fajczy (mniejsze prądy w instalacji) oraz nikt do niego nie przychodzi pożyczać przyczep Zachodu niewiele, alternator nie wiem skąd wytrzaskał, ale miał kiedyś Skode Liaza, może miał jakiś na składzie. Płomieniówkę też wymieniał, ale nie wiem z czego. Przerobił instalację, bo w ciągu 4 lat wymienił 2 razy przekaźnik i komplet akumulatorów, nim doszedł, dlaczego nie kręci i pada jeden akumulator.