maciek1987 0 Napisano 10 Kwietnia 2008 Same Laser 90. turbina u delera w Rawie Mazowieckiej kosztuje 7000zł brutto. też się za głowe złapałem... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buntownik72 0 Napisano 10 Kwietnia 2008 Same Laser 90. turbina u delera w Rawie Mazowieckiej kosztuje 7000zł brutto. też się za głowe złapałem...A nie da się dobrac od innego ciągnika ? Byc może ten model turbiny był montowany także w innych traktorach i da się z czegoś poDebra1c i będzie taniej .Może można sprowadzic z zagranicy .A tak wogle to na Twoim miejscu to bym mu odprowadził sprzęt ,sprzedał sprzęt uszkodzony to niech się martwi .Na takiego leszcza musi byc jakiś paragraf .Według mnie to co zrobił ten handlarz to zwykłe oszustwo , idz do radcy prawnego . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 10 Kwietnia 2008 Takie coś to wprowadzenie klienta w błąd i sprzedanie wadliwego (baaardzo) sprzętu i nie uprzedzeniu o tym.Za takie coś to sprawa w sądzie jak nic-Twoja wygrana. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 11 Kwietnia 2008 jak podpisał umowę z "stan techniczny jest znany i nie wnosi zastrzeżeń" to żaden sąd nie pomoże, zrozumcie że dobrego nikt nie sprzedaje! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erdem 0 Napisano 11 Kwietnia 2008 Same Laser 90. turbina u delera w Rawie Mazowieckiej kosztuje 7000zł brutto. też się za głowe złapałem...Z ta turbiną to skontaktuj sie z jakimś zakładem który regeneruje turbiny powinni ci pomóc za duuuuuzo mniejsze pieniądze. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciek1987 0 Napisano 11 Kwietnia 2008 jak podpisał umowę z "stan techniczny jest znany i nie wnosi zastrzeżeń" to żaden sąd nie pomoże, zrozumcie że dobrego nikt nie sprzedaje!nie masz racji kolego, bo istnieje coś takiego jak "rekojmia" jest to gwarancja na wady ukryte i brak turbiny to była wada ukryta i to jest fakt i to również jest do udowodnienia.ale sądzić się nie zamierzam.A co do tej rekojmi to wiem napewno bo siostra skończyła prawo i już dziesięć lat pracuje w tym zawodzie w komędzie stołecznej.pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 11 Kwietnia 2008 kolego jak twierdzisz że rękojmią to załatwisz to co za problem złożyć pozew? niech leży i ze 2 lata jak wygrasz niech handlarz pokryje koszty naprawy. tylko na mój gust nie masz szans. w sklepie to możesz sobie z rękojmią straszyć i wygrasz zresztą idź do powiatowego rzecznika spraw konsumenta i zapytaj czy jest sens zacząć walczyć Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buntownik72 0 Napisano 11 Kwietnia 2008 A ja myślę że dla tego handlarza sama świadomośc , że opublikujesz jego dane np.w internecie może byc bardzo poważnym bodzcem do ugody z Tobą . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
osa21 0 Napisano 12 Kwietnia 2008 u nas kobieta kupiła samochód okazało sie ze karoseria była spawana z dwóch samochodów złozył sprawe do sądu i gościu jej kase musia oddac i pokryc koszty rozprawy sądowej i biegłych, wiec zawsze jest nadzieja Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzych22 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 Ja znam przypadek jak gościu kupił samochód w komisie, miał ok 10 lat i na liczniku 200 000 km. Po jakimś czasie silnik zaczął odmawiać posłuszeństwa więć pojechał na serwis i chciał żeby sprawdzili licznik czy nie był cofany i serwisant stwierdził że cofany to on nie był tylko drugi raz się kręci. Sprawa trafiła do sądu i sprzedający musiał pokryć koszty naprawy samochodu ok 6 000 zł . A ztym ciągnikiem to też bym sprawe postawił twardo bo jest oco walczyć Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Janek44 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 Ja znam przypadek jak gościu kupił samochód w komisie, miał ok 10 lat i na liczniku 200 000 km. Po jakimś czasie silnik zaczął odmawiać posłuszeństwa więć pojechał na serwis i chciał żeby sprawdzili licznik czy nie był cofany i serwisant stwierdził że cofany to on nie był tylko drugi raz się kręci. Brak logiki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 osobówką 1.200.000 km trochę nie realne chyba że na 3 silnikach Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
łomżyniak 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 panowie ja niedawno też kupiłem od handlarza, ciągnik wyglądał na zadbany, żadnych wycieków... wymieniłem olej- ciągnik jest cały zarzygany, jak się rozgrzeje to ciśnienie spada do jednej akmosfery zaledwie... a z turbiny to jest tylko obudowa, powyjmowali skur.... ze środka turbiny te wiatraki i zaślepili dojście oleju do turbiny.Orginalne części u delera do silnika to koszt około 7tys a turbina drugie 7tys.jak by ktoś chciał kupować traktor od handlarza spod Radomia to niech się odezwie to wytłumacze u kogo lepiej nie kupować.poadrawiamMoment - traktor był uzywany, tak? Czy ktoś ci dał na niego gwarancje? Czy obiecał ci że turbina jest git? A może ten traktor ktoś wstawił w rozliczeniu w takim stanie jak go kupiłes? Ty kupowałeś, ogladałes i się nie doszukałes że turbiny nie ma, zaakceptowałes stan i basta. Panowie! maszyny używane to zupełnie inna broszka, chyba że ktoś wam da na nie gwarancje, co się rzadko zdaża. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pejton 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 Uwaga na oszusta na OtoMoto!!! Sebastian Gwóźdź handluje używanymi samochodami i ciągnikami rolniczymi, bierze zaliczkę i słuch po nim ginie. Posługuje się różnymi adresami i telefonami, tylko nazwisko, nr dowodu zostaje bez zmian czasami też używa tych samych nr kont bankowych Więcej informacji tutaj: http://blog.kubasikorski.pl/2008/03/27/oszust-na-otomoto/#comments Może chociaż jedna osoba po przeczytaniu tego posta nie wtopi kasy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzych22 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 osobówką 1.200.000 km trochę nie realne chyba że na 3 silnikach To był passat TDI i według mnie to też nie realne , a może bliżej było krecić do przodu niż cofać a jako ciekawostka to jeszcze przy tym stracił prace żeczoznawca ktury to szacował Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin82 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 Rekord przebiegu to jak dobrze pamiętam 1,6 mil km mercedesem "beczką" czy czymś podobnym. Nakręcił go grecki taksówkarz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 13 Kwietnia 2008 Też słyszałem o tym, ileś razy by ziemie okrążył.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciek1987 0 Napisano 14 Kwietnia 2008 znalazłem gości w Mielcu którzy powiedzieli że za 700zł zrobią ta turbine, więc nie jest żle:) a do sądu nie bede szedł z dwóch powodów: szkoda nerwów, a po drugie na umowie napisaliśmy połowe sumy a to mógło by stwarzać problemy. no i tyle. a co do tej osobówki to ja widziałem golfa trójke w dieselu który miał prawie milion km najechane na jednym silniku, więc passatem mógł tyle zrobić.pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
volf6 0 Napisano 15 Kwietnia 2008 osobówką 1.200.000 km trochę nie realne chyba że na 3 silnikach To był passat TDI i według mnie to też nie realne , a może bliżej było krecić do przodu niż cofać a jako ciekawostka to jeszcze przy tym stracił prace żeczoznawca ktury to szacowałA z którego roku był ten passat, bo licznik wcale nie musiał być do miliona. W wento widziałem licznik elektroniczny, który liczył do 300 tysięcy km a potem odnowa. I tak może być w tym passacie i wtedy z miliona dwustu robi się 500tysięcy km a to jest całkiem realne... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 15 Kwietnia 2008 Pewien amerykański nauczyciel posiada Volvo z największą na świecie liczbą przejechanych kilometrów. Nauczyciel Irv Gordona kupił Volvo P1800 w czerwcu 1966 roku za nieco ponad 4000 dolarów. Liczba okazał się magiczna, bo po 40 latach użytkowania na liczniku pojawiła się imponująca wartość: 4 000 000 km! Wynika z tego, że kierowca rocznie pokonywał 100 000 km! 64-letni nauczyciel twierdzi, że korzysta z tego samochodu tak samo, jak każdy inny kierowca:dojazd do pracy to około 200 kilometrów w dwie strony, poza tym zawsze kupuje wakacje z dojazdem własnym. Przyznał się tylko, że kiedy się zorientował, że jest blisko pobicia światowego rekordu, zaczął nadrabiać zaległości i na obiad wybierał restauracje oddalone o kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania. Rekord został oficjalnie uznany przez komisję Guinessa jako największa na świecie liczba przejechanych kilometrów przez auto prywatne. Jak zapewnia właściciel Volvo silnik, skrzynia biegów i inne fundamentalne części są oryginalne, zamontowane fabrycznie i nie wyglądają na specjalnie zniszczone. Wierzymy na słowo..? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 15 Kwietnia 2008 Taksówka 115 razy okrążyła kulę ziemską, osiągając rekordowy przebieg 4 600 000 kilometrów. Grecki kierowca „wyjeździł do końca" oryginalny silnik i dwa kolejne i przelakie-rował pojazd na niebiesko. Wykonał kilka mniejszych napraw, jednak z uporem godnym maratończyka, przez 23 lata woził pasażerów. Jeździł nim po całej Grecji. Wykonywał dalekie kursy do Belgradu. Brał udział w konwojach z pomocą humanitarną podczas wojny w byłej Jugosławii.Więcej od Volvo ale na 3 silnikach... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 15 Kwietnia 2008 po takim przebiegu to w skrzyni chyba koła są bez ząbków Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
osa21 0 Napisano 16 Kwietnia 2008 znajomy ma busa merceresa na jednym silniku przejechał juz 900tys km tylko ze po 600tys mial robiona kapitalke, samochód 5 letni robi w transporcie, okazało się ze remont nie był konieczny ale jak juz rozebrali to zrobili Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marbar 0 Napisano 16 Kwietnia 2008 znajomy ma busa merceresa na jednym silniku przejechał juz 900tys km tylko ze po 600tys mial robiona kapitalke, samochód 5 letni robi w transporcie, okazało się ze remont nie był konieczny ale jak juz rozebrali to zrobilia to juz takie dziwne nie jest... kiedys przyjechal gosciu z Wapnem Volvo i sie go pytam ile ma na budziku juz i tak rzuciłem 700 tys? a On mowi 1,5 miliona... a wcale stare nie było.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 17 Kwietnia 2008 Ciężarówki MACK pokonują nawet 5 mln km. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach