małorolny2 0 Napisano 17 Lipca 2007 kat jest ustawiony napewno dobrze bo już sprawdzaliśmy uszczelka jest ok z tulejami to nie wiem bo to nie ja robiłem i musial bym spytac majstra. Dzieki za pomocA skąd wiesz że uszczelka jest ok ? jedyny sposób to ściągnąć głowice i tym samym założyć nową uszczelkę Wystarczy że twój majster żle osadził tuleje tzn. nie dobrał odpowiednich podkładek i bedą sie działa cuda wianki. Zresztą z tym to najlepiej do wróża ......... co można powiedzieć na odległość , ale według mnie to coś sknocił , przecież ten silnik jest prosty jak budowa cepa i żadnej magii tam nie ma ! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartolinip 0 Napisano 17 Lipca 2007 ze uszczelka jest ok to wiem bo jak sprawdzał głowice to ją musiał wykręcić więc uszczelka jest nowa a on chodzi ciągle identycznie a co do majstra to jest on bardo dobry kolejki do niego sa straszne ja musiałem czekac 4 miesiace ciagle naprawia jakiś ciagnik i to rożne i ludzie go chwala kogo pytam to jest zadowolony z jego roboty i nie moge powiedzieć jes solidny. Powiedzil mi ze przyczyna grzania sie morze byc kamień w chłodnicy bo ma ona już 27 lat a nowe cześci są bardziej spasowane i dlatego może sie grzac ale nie wyklucza ze moze byc cos inego mówi zeby ja odkamienic i zobaczyc. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Chochlik23 0 Napisano 17 Lipca 2007 Jak może być przyczyną chłodnica jak piszesz że ciaper jest słaby i nie wchodzi na obroty, stawiał bym na uszczelkę, kiedyś słyszałem o przypadku że tuleja pękła przy zakładaniu i tak to poskładali, może tłok założony odwrotnie,ja bym ściągnał głowice Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 17 Lipca 2007 ze uszczelka jest ok to wiem bo jak sprawdzał głowice to ją musiał wykręcić więc uszczelka jest nowa a on chodzi ciągle identycznie a co do majstra to jest on bardo dobry kolejki do niego sa straszne ja musiałem czekac 4 miesiace ciagle naprawia jakiś ciagnik i to rożne i ludzie go chwala kogo pytam to jest zadowolony z jego roboty i nie moge powiedzieć jes solidny. Powiedzil mi ze przyczyna grzania sie morze byc kamień w chłodnicy bo ma ona już 27 lat a nowe cześci są bardziej spasowane i dlatego może sie grzac ale nie wyklucza ze moze byc cos inego mówi zeby ja odkamienic i zobaczyc. Ile mth jest po remoncie ? Chłodnica po 27 latach eksploatacji to bardziej do złomu niż od kamienienia się nadaję . Ruszysz to okaże sie potem że to druszlak .! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 17 Lipca 2007 Jak może być przyczyną chłodnica jak piszesz że ciaper jest słaby i nie wchodzi na obroty, stawiał bym na uszczelkę, kiedyś słyszałem o przypadku że tuleja pękła przy zakładaniu i tak to poskładali, może tłok założony odwrotnie,ja bym ściągnał głowice Jakbyś założył tłoka odwrotnie to wtryskiwacz zostałby zdewastowany . A tuleja pekał przy zakładaniu ? Musiał to robić jakiś wyjątkowy wał ! Przecież sama wpada na swoje miejsce ! JA stawiam na tuleję są żle osadzone ! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Chochlik23 0 Napisano 17 Lipca 2007 Z tymi tłokami odwrotnie to strzelałem bo kupiłem kiedyś malucha z tłokiem odwrotnie i było podbnie, a ta tuleja podobno wadliwa była Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 17 Lipca 2007 Z tymi tłokami odwrotnie to strzelałem bo kupiłem kiedyś malucha z tłokiem odwrotnie i było podbnie, a ta tuleja podobno wadliwa była Tłok ma wcięcie na wtryskiwacz ! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartolinip 0 Napisano 18 Lipca 2007 ma 110 mth ale powiem wam ze wczoraj kupilem jakiś preparat na kamien wlałem do chlodnic pochodził pust ze 2 godzint odkreciłem wąż od cłodnicy spuściłem ten syf przepukałem ja i jak dziśiaj poje pojechałem na pole to już sie nie grzał a chłodnica nie cieknie.Wiem ze chłodnica nie man nic wspulnego z moca ale to ze grzeje sie to mogło byc jej przyczyna. Co do mocy to w podoorywce chodził sobie leko ale jak ciagalem przyczepe z rzepakiem to czułem ze przed remontem miał lepszego pałera zobaczymy jak bedzie chodził w orce jak bede orał na rzepak może jes jeszcze dobrze nie dotarty Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mory 1971 0 Napisano 18 Lipca 2007 ma 110 mth ale powiem wam ze wczoraj kupilem jakiś preparat na kamien wlałem do chlodnic pochodził pust ze 2 godzint odkreciłem wąż od cłodnicy spuściłem ten syf przepukałem ja i jak dziśiaj poje pojechałem na pole to już sie nie grzał a chłodnica nie cieknie.Wiem ze chłodnica nie man nic wspulnego z moca ale to ze grzeje sie to mogło byc jej przyczyna. Co do mocy to w podoorywce chodził sobie leko ale jak ciagalem przyczepe z rzepakiem to czułem ze przed remontem miał lepszego pałera zobaczymy jak bedzie chodził w orce jak bede orał na rzepak może jes jeszcze dobrze nie dotarty a moze jest zatarty chlodnica byla zas........na silnik nowy i sie chwilowo przegrzal,podejrzewam ze zlapaly piersienie.sprawdz czy z korka wlewu oleju nie wydobywa sie dym szczegolnie przy dodawaniu gazu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wjmarcia 0 Napisano 18 Lipca 2007 Witam.Mam uszkodzony rozdzielacz na błotniku i chcę go wyeliminować. Potrzebuje w chwili obecnej jedno wyjście na szybkozłącze na hydraulike poradźcie gdzie je wpiąć i jak nim sterować. Co zrobić z tymi 2 gumowymi wężykami zaślepić czy połączyć. Pozdrawiam Wojtek. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kserkses 0 Napisano 18 Lipca 2007 żeby odłączyć "błotnik" zawiń węże w kształt litery U ( normalnie są prosto ) obok rozdzielacza podnośnika. Jedno szybkozłącze podłączysz w miejsce korka na wierzchu rozdzielacza podnośnika - sterowanie "podnoszenie" dzwignia podnośnika w środkowe wycięcie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wjmarcia 0 Napisano 19 Lipca 2007 Dzięki za podpowiedź kserkses. Rozumiem że te węże musze ze sobą połączyć. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Janek44 0 Napisano 19 Lipca 2007 Rozumiem że te węże musze ze sobą połączyć.Jednym wężem połącz oba wyjścia z rozdzielacza. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wjmarcia 0 Napisano 21 Lipca 2007 Dzięki za wszystkie wskazówki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
monk 0 Napisano 27 Lipca 2007 Witam.Do tej pory podorywkę robiłem pługiem 3-skibowym na 4 biegu i 30 nie miała z tym żadnych problemow. Ostatnio postanowiłem dołozyć jeszcze do mojego pługa 2 dodatkowe skiby. Powiedzcie mi na jakim biegu powinienem teraz pracować na 4 czy 3. Ziemie u mnie nie sa najciezsze ale boje sie że na 4 moge "zajeżdzic" silnik. Szerokosć skiby 25cm. Prosze o pomoc Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suchodolak 0 Napisano 27 Lipca 2007 ciagnik nie jest katowany gdy pod obciazenie dodasz gazu i on bedzie przyspieszal a gdy dodajesz gazu a ciagnik nie przyspiesza wtedy chodzi pod 100%obciazeniem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Toni 0 Napisano 27 Lipca 2007 To podorywasz chyba na piachach i płyciutko no ja bym ci proponował na 3 bo 4 troche za szybko sam moim zetorem 5211 dzisiaj podorywałem na 3 biegu. A próbowałeś już 5 skibowym podorywać Ja zalożył bym mu o 1 więcej bo 2 to duży skok.A na jaką głębokość podorywasz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
monk 0 Napisano 27 Lipca 2007 Podorywke zawsze robiłem góra do 12 cm, ale zapewniam że ziemie u mnie nie sa lekkie, choć nie moge powiedzieć ze pracuje na ziemiach ciezkich ale do piachu im daleko, poza tym gdy orze przed zima 2x30 i schodze na 25-27cm to czasami jest niezwykle ciezko i trzeba ratować sie podnosnikiem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
monk 0 Napisano 28 Lipca 2007 I jeszcze mam takie pytanie, co mi sie bardziej opłaca podoorywać 3 skibami na 4 biegu czy 5 na 3 biegu tzn kiedy spale więcej paliwa. Czas nie gra dla mnie roli, praca w polu to moje hobby Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emil 0 Napisano 28 Lipca 2007 jak czas nei gra roli to proponuje robic to na 3. Ciągniczek bedzie sobie swobodnie działał i napewno mniej spali niz na 5 czy 4.Pozdro Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Toni 0 Napisano 28 Lipca 2007 No to witaj w klubie bo dla mnie też praca w polu to hobby No jeżeli ciągnik pociągnie ci 5 skib ale nie ze bedzie pracował na 90-100 % to proponuje ci założyć taki właśnie pług, 3 bieg i ogień No a jeżeli ma ciężko no to lepiej te 4 skiby założyć żeby ciągniczek dłużej służył Takie jest moje zdanie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Chochlik23 0 Napisano 29 Lipca 2007 Mf zapowietrzył się i podorywke kończyłem c330 z 3x30 szła jak burza na 4ce, ciężko miała tylko jak był perz i troche pod górke ale prawie wogóle nie dymiła, spalanie tak w przybliżeniu wyszło mi 9 l na zaoranie 1,7 ha, orałem na 10 cm i mam bardzo lekkie ziemie. U nas mf 255 chodzą z 5x25 więc może i ciapek uciągnoł by ale bardzo płyciutko i na bardzo lekkiej ziemi Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Toni 0 Napisano 29 Lipca 2007 u mnie nie byłoby takiej opcji .Góra Jakbym 3 skibowym pługiem podorywł to by też szedł jak burza ale z 4 na glinie nie dałby sobie rady bo często pług wciąga i jest jeszcze pod górke.wczoraj podorywałem i miałem zobaczyć jak bedzie szedł na 4 ale nie spróbowałem Może innym razem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
monk 0 Napisano 29 Lipca 2007 Panowie wczoraj miałem chrzest bojowy z 5 skibami na 3 biegu ale niestety nie daje rady. Pług ciągnął w miare dobrze, jak dawałem gazu to przyspieszał(choć troche cieżko mu było) ale po pierwszym przejeżdzie zaniepokoił mnie dym wydobywajacy się z miejsca gdzie 2 komory wydechowe łączą się i przechodzą do komina( to bodajze nazywa sie kolektor bo tak naprawde to więcej znam sie na rolnictwie niz na mechanice ale powoli się ucze). Więc na polu odkręciłem ostatnia skibe i na 4 biegu jeżdziłem z 4 skibami i problem z dymem zniknął. Od kiedy tylko pamietam dziadek i ojciec zawsze uczyli mnie że orke i podorywke robi sie na 4 biegu zreszta Oni też na 4 jeżdzili ale mnie sie wydaje że lepiej na 3 jeżdzić, moze i wolniej ale na 4 czasem z komina idzie jak z lokomotywy i grzeje sie silnik, wiec chyba wiecej paliwa oszczędze na 3 biegu. Wczoraj szło w miare dobrze na 4 biegu ale płyciutko podorywałem (6-8cm), nie zagrzał sie, ale jak spróbowałem zejsć na 12 cm to nawet nie chciał ruszyc z 4 biegu a na 3 biegu bez problemu. A na 4 biegu musze jeżdzić bo jeszcze nie mam prawa jazdy i ojciec nie pozwala mi zejsć na 3 bieg bo zawsze mu się śpieszy a tym samym odbiera mi moje ulubione zajecie . I teraz mam 2 dylematy. 1. Czy dym był powodem nieszczelnosci czy duzego wysiłku2. Czy lepiej jeżdzic z 4 skibami na 4 czy na 3 biegu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emil 0 Napisano 29 Lipca 2007 I teraz mam 2 dylematy. 1. Czy dym był powodem nieszczelnosci czy duzego wysiłku2. Czy lepiej jeżdzic z 4 skibami na 4 czy na 3 biegu. 1. ten dym pojawił się stąd, ze silnik osiągnał wysokoka temperature a na kolektorze wydechowym był olej lub poprostu był troce zaoliwony. Kolektor uległ rozgrzaniu i tak oto pojawił sie dm 2. jeśli nie zalezy Ci na czasie to polecam 4 skiby i 3 bieg.... Skiby bedą ładnie położone i mniejsze obciążenie na ciągnik. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach