Skocz do zawartości
Żeldrob1

CENA BROJLERA

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Mistrz napisał:

Tak ja hoduję,  tak da się wychodować,  wychodzi dużo lepszy wynik jak przy normalnym rzucie z antybiotykami, dopłacają od kilkunastu do kilkudziesięciu groszy zależy od jakości towaru i w dużej mierze od tego jakie warunki sobie wywalczysz

Wychodzą zawsze gorsze wyniki, bo kiedy coś się dzieje, to reagujesz prochem, a tutaj czekasz aż ptaki to przemęczą i jakoś z tego wyjdą. Tak jak u ludzi.... albo bierzesz konkretne prochy, albo pijesz herbatę z miodem. Oceń sam, jak takie sposoby leczenia statystycznie wpływają na szybsze normalne życie ptaka, i ponowny wyścig o wysoką wagę, przy niskim zużyciu. Proste! Jak masz 10 tyś ptaków to można sobie pozwolić na tego typu  spowolnienia i straty. Sprzedajesz 2 auta i po ptokach. Jak masz 75 tyś na kurniku i sprzedajesz 2 auta, to na pozostałych 65 tyś dostajesz po dupie. Zbytu na większe ilości jeszcze nie ma w Pisiolandii, bo to bidny kraj jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Harnaś20 napisał:

Hoduje ktoś z was bez antybiotyków? Jak to wychodzi i czy da się w ogóle wyhodować? Ile jest dopłacają ubojnie za chów bezatyniotykowy?

Raz w życiu przez 20 lat udało mi się utrzymać ptaki na jednym antybiotyku i tutaj duze znaczenie miało piskle które od początku szło super rezultat z tego był taki

Weterynarz był zdziwiony 

Powiatowy był w szoku 

A ubojnia nic mi nie dołożyła 

Poza tym jednym antybiotykiem szło duzo wwitamin kwasu i elektrolitów ogolnie szkoda zachodu i nerwow na podtrzymaniu rzutu do końca ,jak ktoś ma 2 kurniki to może się w to bawić ale przy 20 obiektach sam se narobisz bigosu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W hodowli bez antybiotykowej najważniejsze kwestią jest czystość, bioasekuracja, jak najbardziej idealne warunki do życia dla zwierząt, temperatura odczuwalna a nie ta którą pokazuje sterownik, wilgotność, sypka ściółka, dobre bakterie probiotyczne zasiedlone w układzie trawiennym i ściółce to są warunki które gwarantują zdrowotność ptaka a nie to że się pasie kury antybiotykiem co tydzień. Już od roku stosuję przez pierwsze pięć dni  preparat do hodowli bez antybiotykowej nie daję  im już tego kwasu z intra tylko preparat na którym pisze płyn do dezynfekcji ci co podają będą wiedzieli o co chodzi teraz to już mi nawet  KOLI nie przełamuje w pierwszych dniach, nie wiem o jakie choroby wam chodzi bo kury w zasadzie  co rzut są zdrowe poza tymi pieprzonymi enterokokami których o dziwo od sześciu rzutów już nie mam, jak zaprosiłem przedstawicielkę z wylęgarni i tak zrugałem ich firmę i powiedziałem że odejdę do konkurencji nawet przedstawiłem do której to od sześciu wstawień nic, enterokoków nie ma, czyli jak opisałem chorób nie ma, nieważne jakie stado przyjedzie ja najbardziej lubię młode stada zwłaszcza teraz przy stosowaniu tego preparatu bo zamiast tysiąca wylatuje 200 sztuk i rosną jak wściekłe, straty? o jakie straty wam chodzi w ostatnim rzucie miałem zużycie równo 1,5 przy średniej 2,87  auta na 41 dobę miały średnią 2,99, 527 padów, dwa rzuty temu też trafiło się 1,5 na średnią 2,98  to są według was straty ja nie przebijam granicy 1,55 nie ma chorób nie ma spowolnień nie ma wyższych zużyć nawet jak coś się dzieje wylatuje 200 300 sztuk reszta rośnie normalnie nawet wyleci tysiąc i po tygodniu wszystko wraca do normy nic nie zwalnia i nic nie choruje to po prostu wy i ci wszyscy weterynarze myślicie że tym antybiotykiem coś pomagacie ale ten antybiotyk nie pomaga przerobiłem to na własnej skórze on nic nie daje a nawet pogarsza rozpierdziela jelita kury gorzej trawią rośnie zużycie i wtedy weterynarz mówi no masz gorszy wynik bo kury były chore, nie dlatego że były chore, gorszy wynik jest dlatego że podawałeś antybiotyk i rozpieprzyłeś im układ trawienny te które miały zdechnąć i tak zdechły no jakiś procent ten antybiotyk uratował ale ten procent później łazi po kurniku, cały czas osrany nie rośnie przeżera paszę podnosząc zużycie a na koniec często gęsto i tak zostaje na kurniku bo waży półtora kilo. Dobra już kończę z tymi wyjaśnieniami bo szkoda wyjaśniać  i tak każdy kto to przeczyta popuka się w czoło powie że to niemożliwe że tak się nie da ileż to set razy już to słyszałem, Radaś jestem pewny że da się wyhodować bez antybiotyków nawet na 75 000 tylko trzeba zachować higienę i zapewnić dobre warunki środowiskowe kurom a nie wcisnąć na sterowniku start i Sterownik ma hodować a pracownik ma chodzić i zbierać pady No tak to się nie da masz rację. Tylko należy się zastanowić jaki sens ma posiadanie dziesięciu 75 tysięczników skoro one przynoszą zysku tyle co moje dwa 20 000 tylko ile przy tych 75 000 jest nerwów ile użerania się z ludźmi no każdy woli co innego dla mnie zawsze liczyła się jakość nie ilość co by mi dało to że mam 10 takich wielkich kurników których nie jestem w stanie ogarnąć, wolę mieć dwa zadbane tak że wszyscy mówią że moje kury wyglądają jak z fermy pokazowej I to jest właśnie sukces.

Ale odkąd zdaje do tej nowej ubojni i dostaje dodatek wart tysiące to ja zacząłem się nawet cieszyć takimi odpowiedziami na moje opowieści o hodowli bezantybiotykowej a wiecie dlaczego, dlatego że mógłbym tutaj opisać wszystko zapisać kilkaset linijek tekstu opisać każdy szczegół tej hodowli a i tak 99,99999999999% popuka się w czoło i powie no debil przecież tak się nie da.

I to jest w tym wszystkim właśnie najpiękniejsze dlatego że im dłużej wy wszyscy tak myślicie im dłużej wy będziecie mówić że się nie da tym dłużej ja nie będę miał konkurencji i będę dostawał tak wysoki dodatek za tą hodowlę, kredytów w tym roku nie będę miał, jeszcze trochę zainwestuję w budynki zwłaszcza w jeden główną inwestycją będzie w nim posadzka potem może nagrzewnice z zamkniętą komorą spalania żeby trochę mniej kopać tą ściółkę bo będzie suchsza a potem już tylko odkładać sobie kasę na później, to takie podsumowanie tego co wy mówicie ja spłaciłem będę odkładał zarabiając dużo dużo więcej niż wy na zwykłej kurze ciekaw jestem ilu tych co śmieje się ze mnie i moich metod chodowli jest w stanie do końca swojego życia spłacić całe swoje zadłużenie, sądzę że niewielu, także tak tak hodujcie sobie tak jak hodujecie dalej weterynarz za to za niedługo wybuduje sobie nowy dom a wy dalej będziecie spłacać swoje długi, przypuszczam że nawet jakby ubojnie dopłacały złotówkę do kilograma za chów bez antybiotykowy wy i tak byście tego nie hodowali BO SIĘ NIE DA.😂🤣😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Mistrz napisał:

W hodowli bez antybiotykowej najważniejsze kwestią jest czystość, bioasekuracja, jak najbardziej idealne warunki do życia dla zwierząt, temperatura odczuwalna a nie ta którą pokazuje sterownik, wilgotność, sypka ściółka, dobre bakterie probiotyczne zasiedlone w układzie trawiennym i ściółce to są warunki które gwarantują zdrowotność ptaka a nie to że się pasie kury antybiotykiem co tydzień. Już od roku stosuję przez pierwsze pięć dni  preparat do hodowli bez antybiotykowej nie daję  im już tego kwasu z intra tylko preparat na którym pisze płyn do dezynfekcji ci co podają będą wiedzieli o co chodzi teraz to już mi nawet  KOLI nie przełamuje w pierwszych dniach, nie wiem o jakie choroby wam chodzi bo kury w zasadzie  co rzut są zdrowe poza tymi pieprzonymi enterokokami których o dziwo od sześciu rzutów już nie mam, jak zaprosiłem przedstawicielkę z wylęgarni i tak zrugałem ich firmę i powiedziałem że odejdę do konkurencji nawet przedstawiłem do której to od sześciu wstawień nic, enterokoków nie ma, czyli jak opisałem chorób nie ma, nieważne jakie stado przyjedzie ja najbardziej lubię młode stada zwłaszcza teraz przy stosowaniu tego preparatu bo zamiast tysiąca wylatuje 200 sztuk i rosną jak wściekłe, straty? o jakie straty wam chodzi w ostatnim rzucie miałem zużycie równo 1,5 przy średniej 2,87  auta na 41 dobę miały średnią 2,99, 527 padów, dwa rzuty temu też trafiło się 1,5 na średnią 2,98  to są według was straty ja nie przebijam granicy 1,55 nie ma chorób nie ma spowolnień nie ma wyższych zużyć nawet jak coś się dzieje wylatuje 200 300 sztuk reszta rośnie normalnie nawet wyleci tysiąc i po tygodniu wszystko wraca do normy nic nie zwalnia i nic nie choruje to po prostu wy i ci wszyscy weterynarze myślicie że tym antybiotykiem coś pomagacie ale ten antybiotyk nie pomaga przerobiłem to na własnej skórze on nic nie daje a nawet pogarsza rozpierdziela jelita kury gorzej trawią rośnie zużycie i wtedy weterynarz mówi no masz gorszy wynik bo kury były chore, nie dlatego że były chore, gorszy wynik jest dlatego że podawałeś antybiotyk i rozpieprzyłeś im układ trawienny te które miały zdechnąć i tak zdechły no jakiś procent ten antybiotyk uratował ale ten procent później łazi po kurniku, cały czas osrany nie rośnie przeżera paszę podnosząc zużycie a na koniec często gęsto i tak zostaje na kurniku bo waży półtora kilo. Dobra już kończę z tymi wyjaśnieniami bo szkoda wyjaśniać  i tak każdy kto to przeczyta popuka się w czoło powie że to niemożliwe że tak się nie da ileż to set razy już to słyszałem, Radaś jestem pewny że da się wyhodować bez antybiotyków nawet na 75 000 tylko trzeba zachować higienę i zapewnić dobre warunki środowiskowe kurom a nie wcisnąć na sterowniku start i Sterownik ma hodować a pracownik ma chodzić i zbierać pady No tak to się nie da masz rację. Tylko należy się zastanowić jaki sens ma posiadanie dziesięciu 75 tysięczników skoro one przynoszą zysku tyle co moje dwa 20 000 tylko ile przy tych 75 000 jest nerwów ile użerania się z ludźmi no każdy woli co innego dla mnie zawsze liczyła się jakość nie ilość co by mi dało to że mam 10 takich wielkich kurników których nie jestem w stanie ogarnąć, wolę mieć dwa zadbane tak że wszyscy mówią że moje kury wyglądają jak z fermy pokazowej I to jest właśnie sukces.

Ale odkąd zdaje do tej nowej ubojni i dostaje dodatek wart tysiące to ja zacząłem się nawet cieszyć takimi odpowiedziami na moje opowieści o hodowli bezantybiotykowej a wiecie dlaczego, dlatego że mógłbym tutaj opisać wszystko zapisać kilkaset linijek tekstu opisać każdy szczegół tej hodowli a i tak 99,99999999999% popuka się w czoło i powie no debil przecież tak się nie da.

I to jest w tym wszystkim właśnie najpiękniejsze dlatego że im dłużej wy wszyscy tak myślicie im dłużej wy będziecie mówić że się nie da tym dłużej ja nie będę miał konkurencji i będę dostawał tak wysoki dodatek za tą hodowlę, kredytów w tym roku nie będę miał, jeszcze trochę zainwestuję w budynki zwłaszcza w jeden główną inwestycją będzie w nim posadzka potem może nagrzewnice z zamkniętą komorą spalania żeby trochę mniej kopać tą ściółkę bo będzie suchsza a potem już tylko odkładać sobie kasę na później, to takie podsumowanie tego co wy mówicie ja spłaciłem będę odkładał zarabiając dużo dużo więcej niż wy na zwykłej kurze ciekaw jestem ilu tych co śmieje się ze mnie i moich metod chodowli jest w stanie do końca swojego życia spłacić całe swoje zadłużenie, sądzę że niewielu, także tak tak hodujcie sobie tak jak hodujecie dalej weterynarz za to za niedługo wybuduje sobie nowy dom a wy dalej będziecie spłacać swoje długi, przypuszczam że nawet jakby ubojnie dopłacały złotówkę do kilograma za chów bez antybiotykowy wy i tak byście tego nie hodowali BO SIĘ NIE DA.😂🤣😅

JPRD,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Miło do Was wrócić aczkolwiek czytam forum na bieżąco. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Mistrz napisał:

W hodowli bez antybiotykowej najważniejsze kwestią jest czystość, bioasekuracja, jak najbardziej idealne warunki do życia dla zwierząt, temperatura odczuwalna a nie ta którą pokazuje sterownik, wilgotność, sypka ściółka, dobre bakterie probiotyczne zasiedlone w układzie trawiennym i ściółce to są warunki które gwarantują zdrowotność ptaka a nie to że się pasie kury antybiotykiem co tydzień. Już od roku stosuję przez pierwsze pięć dni  preparat do hodowli bez antybiotykowej nie daję  im już tego kwasu z intra tylko preparat na którym pisze płyn do dezynfekcji ci co podają będą wiedzieli o co chodzi teraz to już mi nawet  KOLI nie przełamuje w pierwszych dniach, nie wiem o jakie choroby wam chodzi bo kury w zasadzie  co rzut są zdrowe poza tymi pieprzonymi enterokokami których o dziwo od sześciu rzutów już nie mam, jak zaprosiłem przedstawicielkę z wylęgarni i tak zrugałem ich firmę i powiedziałem że odejdę do konkurencji nawet przedstawiłem do której to od sześciu wstawień nic, enterokoków nie ma, czyli jak opisałem chorób nie ma, nieważne jakie stado przyjedzie ja najbardziej lubię młode stada zwłaszcza teraz przy stosowaniu tego preparatu bo zamiast tysiąca wylatuje 200 sztuk i rosną jak wściekłe, straty? o jakie straty wam chodzi w ostatnim rzucie miałem zużycie równo 1,5 przy średniej 2,87  auta na 41 dobę miały średnią 2,99, 527 padów, dwa rzuty temu też trafiło się 1,5 na średnią 2,98  to są według was straty ja nie przebijam granicy 1,55 nie ma chorób nie ma spowolnień nie ma wyższych zużyć nawet jak coś się dzieje wylatuje 200 300 sztuk reszta rośnie normalnie nawet wyleci tysiąc i po tygodniu wszystko wraca do normy nic nie zwalnia i nic nie choruje to po prostu wy i ci wszyscy weterynarze myślicie że tym antybiotykiem coś pomagacie ale ten antybiotyk nie pomaga przerobiłem to na własnej skórze on nic nie daje a nawet pogarsza rozpierdziela jelita kury gorzej trawią rośnie zużycie i wtedy weterynarz mówi no masz gorszy wynik bo kury były chore, nie dlatego że były chore, gorszy wynik jest dlatego że podawałeś antybiotyk i rozpieprzyłeś im układ trawienny te które miały zdechnąć i tak zdechły no jakiś procent ten antybiotyk uratował ale ten procent później łazi po kurniku, cały czas osrany nie rośnie przeżera paszę podnosząc zużycie a na koniec często gęsto i tak zostaje na kurniku bo waży półtora kilo. Dobra już kończę z tymi wyjaśnieniami bo szkoda wyjaśniać  i tak każdy kto to przeczyta popuka się w czoło powie że to niemożliwe że tak się nie da ileż to set razy już to słyszałem, Radaś jestem pewny że da się wyhodować bez antybiotyków nawet na 75 000 tylko trzeba zachować higienę i zapewnić dobre warunki środowiskowe kurom a nie wcisnąć na sterowniku start i Sterownik ma hodować a pracownik ma chodzić i zbierać pady No tak to się nie da masz rację. Tylko należy się zastanowić jaki sens ma posiadanie dziesięciu 75 tysięczników skoro one przynoszą zysku tyle co moje dwa 20 000 tylko ile przy tych 75 000 jest nerwów ile użerania się z ludźmi no każdy woli co innego dla mnie zawsze liczyła się jakość nie ilość co by mi dało to że mam 10 takich wielkich kurników których nie jestem w stanie ogarnąć, wolę mieć dwa zadbane tak że wszyscy mówią że moje kury wyglądają jak z fermy pokazowej I to jest właśnie sukces.

Ale odkąd zdaje do tej nowej ubojni i dostaje dodatek wart tysiące to ja zacząłem się nawet cieszyć takimi odpowiedziami na moje opowieści o hodowli bezantybiotykowej a wiecie dlaczego, dlatego że mógłbym tutaj opisać wszystko zapisać kilkaset linijek tekstu opisać każdy szczegół tej hodowli a i tak 99,99999999999% popuka się w czoło i powie no debil przecież tak się nie da.

I to jest w tym wszystkim właśnie najpiękniejsze dlatego że im dłużej wy wszyscy tak myślicie im dłużej wy będziecie mówić że się nie da tym dłużej ja nie będę miał konkurencji i będę dostawał tak wysoki dodatek za tą hodowlę, kredytów w tym roku nie będę miał, jeszcze trochę zainwestuję w budynki zwłaszcza w jeden główną inwestycją będzie w nim posadzka potem może nagrzewnice z zamkniętą komorą spalania żeby trochę mniej kopać tą ściółkę bo będzie suchsza a potem już tylko odkładać sobie kasę na później, to takie podsumowanie tego co wy mówicie ja spłaciłem będę odkładał zarabiając dużo dużo więcej niż wy na zwykłej kurze ciekaw jestem ilu tych co śmieje się ze mnie i moich metod chodowli jest w stanie do końca swojego życia spłacić całe swoje zadłużenie, sądzę że niewielu, także tak tak hodujcie sobie tak jak hodujecie dalej weterynarz za to za niedługo wybuduje sobie nowy dom a wy dalej będziecie spłacać swoje długi, przypuszczam że nawet jakby ubojnie dopłacały złotówkę do kilograma za chów bez antybiotykowy wy i tak byście tego nie hodowali BO SIĘ NIE DA.😂🤣😅

W domu wszyscy zdrowi? 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam Mistrza, to mam wrażenie że to filus 😀 i tak sobie myślę, że stary hodowca to filus, a mistrz to jego ulubiony klient, którego udaje na forum. Bo takich głupot dawno nie czytałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat w kwestii antybiotyku byłbym z mistrzem mógł się zgodzić, i rzeczywiście, jak ktoś ma 10 czy 20hal to tego nie ogarnie, ale jak ktoś ma dwie to ogarnie, zgadzam się też, że wuj z 10 hal z gównianymi wynikami jak ktoś na przypilnowanych dwóch halach zrobi super wyniki i jeszcze 20-30% sprzeda na sztuki po 10zl za kilo i ma tyle samo lub więcej niż ci co mają 10 hal i produkują dziadostwo plus oddają to na dziadowskich umowach

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Mistrz napisał:

W hodowli bez antybiotykowej najważniejsze kwestią jest czystość, bioasekuracja, jak najbardziej idealne warunki do życia dla zwierząt, temperatura odczuwalna a nie ta którą pokazuje sterownik, wilgotność, sypka ściółka, dobre bakterie probiotyczne zasiedlone w układzie trawiennym i ściółce to są warunki które gwarantują zdrowotność ptaka a nie to że się pasie kury antybiotykiem co tydzień. Już od roku stosuję przez pierwsze pięć dni  preparat do hodowli bez antybiotykowej nie daję  im już tego kwasu z intra tylko preparat na którym pisze płyn do dezynfekcji ci co podają będą wiedzieli o co chodzi teraz to już mi nawet  KOLI nie przełamuje w pierwszych dniach, nie wiem o jakie choroby wam chodzi bo kury w zasadzie  co rzut są zdrowe poza tymi pieprzonymi enterokokami których o dziwo od sześciu rzutów już nie mam, jak zaprosiłem przedstawicielkę z wylęgarni i tak zrugałem ich firmę i powiedziałem że odejdę do konkurencji nawet przedstawiłem do której to od sześciu wstawień nic, enterokoków nie ma, czyli jak opisałem chorób nie ma, nieważne jakie stado przyjedzie ja najbardziej lubię młode stada zwłaszcza teraz przy stosowaniu tego preparatu bo zamiast tysiąca wylatuje 200 sztuk i rosną jak wściekłe, straty? o jakie straty wam chodzi w ostatnim rzucie miałem zużycie równo 1,5 przy średniej 2,87  auta na 41 dobę miały średnią 2,99, 527 padów, dwa rzuty temu też trafiło się 1,5 na średnią 2,98  to są według was straty ja nie przebijam granicy 1,55 nie ma chorób nie ma spowolnień nie ma wyższych zużyć nawet jak coś się dzieje wylatuje 200 300 sztuk reszta rośnie normalnie nawet wyleci tysiąc i po tygodniu wszystko wraca do normy nic nie zwalnia i nic nie choruje to po prostu wy i ci wszyscy weterynarze myślicie że tym antybiotykiem coś pomagacie ale ten antybiotyk nie pomaga przerobiłem to na własnej skórze on nic nie daje a nawet pogarsza rozpierdziela jelita kury gorzej trawią rośnie zużycie i wtedy weterynarz mówi no masz gorszy wynik bo kury były chore, nie dlatego że były chore, gorszy wynik jest dlatego że podawałeś antybiotyk i rozpieprzyłeś im układ trawienny te które miały zdechnąć i tak zdechły no jakiś procent ten antybiotyk uratował ale ten procent później łazi po kurniku, cały czas osrany nie rośnie przeżera paszę podnosząc zużycie a na koniec często gęsto i tak zostaje na kurniku bo waży półtora kilo. Dobra już kończę z tymi wyjaśnieniami bo szkoda wyjaśniać  i tak każdy kto to przeczyta popuka się w czoło powie że to niemożliwe że tak się nie da ileż to set razy już to słyszałem, Radaś jestem pewny że da się wyhodować bez antybiotyków nawet na 75 000 tylko trzeba zachować higienę i zapewnić dobre warunki środowiskowe kurom a nie wcisnąć na sterowniku start i Sterownik ma hodować a pracownik ma chodzić i zbierać pady No tak to się nie da masz rację. Tylko należy się zastanowić jaki sens ma posiadanie dziesięciu 75 tysięczników skoro one przynoszą zysku tyle co moje dwa 20 000 tylko ile przy tych 75 000 jest nerwów ile użerania się z ludźmi no każdy woli co innego dla mnie zawsze liczyła się jakość nie ilość co by mi dało to że mam 10 takich wielkich kurników których nie jestem w stanie ogarnąć, wolę mieć dwa zadbane tak że wszyscy mówią że moje kury wyglądają jak z fermy pokazowej I to jest właśnie sukces.

Ale odkąd zdaje do tej nowej ubojni i dostaje dodatek wart tysiące to ja zacząłem się nawet cieszyć takimi odpowiedziami na moje opowieści o hodowli bezantybiotykowej a wiecie dlaczego, dlatego że mógłbym tutaj opisać wszystko zapisać kilkaset linijek tekstu opisać każdy szczegół tej hodowli a i tak 99,99999999999% popuka się w czoło i powie no debil przecież tak się nie da.

I to jest w tym wszystkim właśnie najpiękniejsze dlatego że im dłużej wy wszyscy tak myślicie im dłużej wy będziecie mówić że się nie da tym dłużej ja nie będę miał konkurencji i będę dostawał tak wysoki dodatek za tą hodowlę, kredytów w tym roku nie będę miał, jeszcze trochę zainwestuję w budynki zwłaszcza w jeden główną inwestycją będzie w nim posadzka potem może nagrzewnice z zamkniętą komorą spalania żeby trochę mniej kopać tą ściółkę bo będzie suchsza a potem już tylko odkładać sobie kasę na później, to takie podsumowanie tego co wy mówicie ja spłaciłem będę odkładał zarabiając dużo dużo więcej niż wy na zwykłej kurze ciekaw jestem ilu tych co śmieje się ze mnie i moich metod chodowli jest w stanie do końca swojego życia spłacić całe swoje zadłużenie, sądzę że niewielu, także tak tak hodujcie sobie tak jak hodujecie dalej weterynarz za to za niedługo wybuduje sobie nowy dom a wy dalej będziecie spłacać swoje długi, przypuszczam że nawet jakby ubojnie dopłacały złotówkę do kilograma za chów bez antybiotykowy wy i tak byście tego nie hodowali BO SIĘ NIE DA.😂🤣😅

Wszystko pięknie się czyta, niemalże jak wspaniały sen, a na końcu trzeba się obudzić. A dlaczego? Bo piękne wyniki, małe zużycia, a na końcu 5k w kieszeni zostaje? Tyle to z całym szacunkiem u mnie pracownicy zarabiają. Dlatego są to piękne historie, lecz niestety nieprawdziwe. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie liczmy ile komu zostaje, niech zostaje ile chce, każdy ma swój cyrk i swoje małpy. Z filozofią bezantyb ja mogę się zgodzić na dopilnowanych obiektach, ale z noszeniem wody z rzeki, kręceniem prądu na wigry4 bo ja będę miał taniej się nie zgadzam, bo to syndrom pracy niewolniczej. Taka mentalność była wśród chłopów pańszczyznianych w XVIII wieku i do tego chcą sprowadzic hodowców, a oni jeszcze chwalą się na forach i spotkaniach z ubojniami jak oni potrafią tanio zrobić kurę. To jest skrajny niespotykany w żadnej branży kretynizm

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak medox napisał. Większość z hodowców ma to w genach po przodkach. Chłopem się orało całe wieki, więc hodowcą-jako spadkobiercą chłopa też trzeba orać, bo do tego zostali stworzeni. A śmietanka zostaje na mieszalni, ubojni, wylęgarni. A "chwalenie" się tylko najlepszymi wynikami, jako standardem, przed ubojniami i mieszalniami, to już ewolucyjny sarkazm losu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za tydzień blokada granicy ukrainkiej nie wiadomo na jak długo także niektóre ubojnie będą wietrzyc chlodnie a zywva z wolnego nie będzie bo nie wstawiono 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Stary hodowca napisał:

Za tydzień blokada granicy ukrainkiej nie wiadomo na jak długo także niektóre ubojnie będą wietrzyc chlodnie a zywva z wolnego nie będzie bo nie wstawiono 

Może być, bo dostałem dziś info ze duże drobiarskie podmioty w Pl przyspieszają dostawy surowców z UA, dlatego dostawy np Oleju są niemożliwe, bądź trudne w zrealizowaniu dla mniejszych graczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nie no po prostu debilizm ludzi w tej branży mnie przeraża jak można być takimi idiotami to jest wstrząsające jak ktoś jest mądry to potrafi sobie policzyć ile mi zostaje bo kiedyś dokładnie wyszczególniłem jakie mam koszty I co niby jestem chłopem pańszczyźnianym bo sam pracuję na swoich kurnikach dobrze skoro jestem chłopem to niech wam będzie mogę nim być Wali mnie to tylko pamiętajcie że ja już będę robił na swoich kurnikach a nie na kurnikach banku mieszalni czy wylęgarni tak jak wy wielcy biznesmeni ja wolę mieć dwa swoje niż 10 nie swoich i wozić się jakimś nowym autem z salonu i chwalić się ile to ja nie mam

Edytowane przez Mistrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza mistrzu, tylko po pierwsze to żadna sztuka się najeb.ać jak dziki osioł i zarobić, a po drugie nie żyje się żeby pracować tylko pracuje żeby żyć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jpr... gość naprawdę jest Mistrzem 😟

Co my biedni poczniemy... może Mistrzu założy kanał na YouTube i będzie naszym sen sejem ? Przyda Ci się może jakaś kaska z reklam na YouTubie do tyk 5 tyś nie ? 

I oczywiście to jest sarkazm (bo nie jestem pewien czy to jest jasne). Tak masz rację da się hodować bez antybiotyków da się robić 1,5. Nie wiem czy Ci mówić bo być może twoje życie straci sens ale jest wielu hodowców co również to potrafią. 

Edytowane przez dex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasza od poniedziałku 30zł taniej A już myślałem że przez planowaną blokadę na granicy będzie drożeć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Mistrz napisał:

Pasza od poniedziałku 30zł taniej A już myślałem że przez planowaną blokadę na granicy będzie drożeć

Jaka wytwórnia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masa wstawien do 20 lutego od poniedziałku także 3 z hakiem na marzec do tego dojdzie ukraina która się będzie kisic jak tylko przyblokują granice .

Pszenica od poniedziałku 50 zł w dół  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Stary hodowca napisał:

Masa wstawien do 20 lutego od poniedziałku także 3 z hakiem na marzec do tego dojdzie ukraina która się będzie kisic jak tylko przyblokują granice .

Pszenica od poniedziałku 50 zł w dół  

Po czym to stwierdzasz jak giełda nie działa? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zablokuj fleta i nie czytaj bzdur, bo to nie ma sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od poniedziałku jest u mnie taniej pasza o 25 PLN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...