Kasztelan 0 Napisano 7 Marca 2008 To mi się zdaje że nie bardzo wiecie w co się pakujecie. Rolnictwo to dzisiaj jest prawie jak hobby (przy obecnych relacjach cenowych) a na takim areale niewiele nawalczycie. Chyba że to co urośnie sprzedacie wykorzystując obecne wysokie ceny na zboża. Ja tam znam lepsze sposoby na rekreacje. Dokładnie . Przy takich uwarunkowaniach i areale to zapomnij o rolnictwie, załóż pola golfowe i rekreacja ,murowana. Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 7 Marca 2008 Poradzimy A ile hektarów macie ? Co hodujecie ? Co uprawiacie ? Bo w wyniku Twojego postu powstało równanie bez rozwiązania ........ same niewiadome Hektarów jest niewiele ok. 8. 6ha. ornej, reszta pastwisko i łąka. Nic nie hodujemy i na razie nie ma o tym mowy(mąż naukowiec). Ziemia jest IV, V i VI klasy. zamierzamy na początek posiać coś jarego. Ogólnie ma to być rekreacja i odskocznia od codzienności. ps. Dostaliśmy dziś ,, coś" z Agencji, czarna magia. Hihi. Rekreacja to na pewno będzie ......... a zarazem worek bez dna na ładowanie kasy ...... , lepiej zrobicie jak obsiejecie ten areał korzystając z usług ...... , na samym ciągniku sprawa się nie kończy do tego dochodzą maszyny , przynajmniej te podstawowe a wszystko to razem stanowi wydatek kilku dziesięciu tysięcy złotych. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 8 Marca 2008 A jeżeli tak na poważnie,miałbym doradzić Kasi ,to zaczynać w dzisiejszych czasach( z takim ,,Wianem" ) bawić się w rolnictwo to czysta abstrakcja.Te czasy już nie wrócą ,gdy wystarczyło mieć chęci,dobry pomysł i zapałżeby zaczynać od zera.Moim zdaniem to nie realne (szkoda czasu i nerw).Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzant 0 Napisano 8 Marca 2008 A jeżeli tak na poważnie,miałbym doradzić Kasi ,to zaczynać w dzisiejszych czasach( z takim ,,Wianem" ) bawić się w rolnictwo to czysta abstrakcja.Te czasy już nie wrócą ,gdy wystarczyło mieć chęci,dobry pomysł i zapałżeby zaczynać od zera.Moim zdaniem to nie realne (szkoda czasu i nerw).Pozdrawiam.Chyba nie ma osoby na tym forum która by się nie zgodziła z tobą. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
arkoarek 0 Napisano 8 Marca 2008 aChyba nie ma osoby na tym forum która by się nie zgodziła z tobą. ja mam inne zdanie nie zniechęcajcie Kasiwszystko przekładacie na pieniądze a może ktoś chce się zabawić w rolnika popracować ciężko na ziemi aby... odpocząć jak ktoś ma pieniądze to nie musi liczyć tylko na dochody z uprawy swojego pola ja mam niecałe 3 ha od kilku lat zacząłem przygodę z rolnictwem mam już dwa traktorki jeden S 320 a w tamtym roku kupiłem 328 do remontu obecnie robię mu remont kapitalny cały czas kupuje maszyny do traktorka niektóre sam sobie robie na wzór orginału jak dotąd sieje zboże żyto owies jęczmień przenice 'żyto sprzedaje do gorzelni owies na targu a jęczmień mam na kaszę dla psów przenice dla kur dostaje dopłaty za to kupuje paliwo nawozy na opłacenie kombajnu mam ze sprzedaży zboża i mój zysk roczny to może z 300-500 złale mam wielką satysfakcję z pracy na polu nieraz do nocy w deszczu w błocie w mrozie i nie przekładam tego na pieniądze zyskiem dla mnie jest praca na swieżym powietrzu pospacerowanie się po polu popatrzenie jak rośnie pogrzebanie przy traktorku powkurzanie się jak coś mróz wymrozi czy grad zniszczyoprócz tego pracuje często wyjeżdzam w delegacje na tydzień a jak wracam to całą sobote pracuje do nocy w polu ale najważniejsze robić to co się lubi i bedę to robil bo lubie to robić i nie ma znaczenia że muszę 5 czy 6 godz orać esem 1hagdy bym miał 50 czy 200 ha to może bym miał zysk i nie lubił tego co robie a tak jestem szczęśliwym posiadaczem ziemi i rolnikiem i być może Kasia z mężem też chcą odpoczywać pracą i cieszyć się z tego co urośnie na ich polu a przez to że pracuje na ziemi to wiem jak ciężko być rolnikiem znam te problemy wiem co to praca w rolnictwie i nie jest tak że chłop leży a mu rośnie jak sądzi wiele mieszczuchów Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kasia1907 0 Napisano 9 Marca 2008 Nie zniechęcicie mnie, już postanowione. Najbliżej prawdy jest Arkoarek. Teraz pozostaje kwestia wyboru ciągnika, maszyny podstawowe już są, pozostałe będą. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzant 0 Napisano 9 Marca 2008 Nikogo nie chciałem bynajmniej zniechęcać. Do dzieła życzę powodzenia i dużo satysfakcji (no i dobrych plonów oczywście ) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 9 Marca 2008 nam chodzi o to że przy tych areałach nie wyżyjesz z tego Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Janek44 0 Napisano 9 Marca 2008 Nie zniechęcicie mnie, już postanowione. Najbliżej prawdy jest Arkoarek. Teraz pozostaje kwestia wyboru ciągnika, maszyny podstawowe już są, pozostałe będą. Wiem o czym piszesz, mam podobnie.Ma być zabawa i odpoczynek, a jak coś z tego wyjdzie, wtedy jest ogromna radość. W kwestii ciągnika, popieram męża. C330 jest za słaba na ciężkie gleby. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzych22 0 Napisano 9 Marca 2008 W sprawie Kasi wszyscy macie racje, bo jeśli się z tego żyje to niestety trzeba liczyć i Kasia to chyba rozumie.Co do tego jaki ciągnik wybrać to trzeba również uzależnić od tego jakie maszyny posiadasz. A ja na twoim miejscu zastanowił bym się nad MF-255, na małe gospodarstwo jest to bardzo uniwersalny traktor Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 9 Marca 2008 Nie zniechęcicie mnie, już postanowione. Najbliżej prawdy jest Arkoarek. Teraz pozostaje kwestia wyboru ciągnika, maszyny podstawowe już są, pozostałe będą. Wiem o czym piszesz, mam podobnie.Ma być zabawa i odpoczynek, a jak coś z tego wyjdzie, wtedy jest ogromna radość. W kwestii ciągnika, popieram męża. C330 jest za słaba na ciężkie gleby. W moim i przypadku to miała też być zabawa i odpoczynek ..... a przerodziło sie to wszystko w pasję ... A wracając do ciągnika to ciapek jak ciapek ale najlepszym na ten areał będzie MF 255 lub 360 3p . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 9 Marca 2008 Rolnictwo jako hobby.....rozumie, z hobby się nie dyskutuje.Życzę dużo satysfakcji , a w sprawie ciągnika to polecił bym,C 360 3P sam taki miałem przez wiele lat i jeżeli Ktoś o to dba,to sprawdza się w każdych warunkach. Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sim0n 0 Napisano 10 Marca 2008 kasia1907 macie duże szanse na ładną gospodarkę, która wcale nie musi przynosić strat tylko zadowalające zyski.Po pierwsze zastanówcie się co będziecie chcieli robić i ile czasu dziennie możecie poświęcić na prace gospodarskie! Później zaplanujcie co i w jakie kolejności kupujecie, siejecie.Przy tym areale to produkcja nasienna odpada, tucz świń też ostatnio przynosi straty ( ) ja proponował bym hodowle bydła (mleczne odpada za duże wymagania sanitarne i sprzętowe), bydło mięsne to wymaga droższego sprzętu i na małą skalę się nie opłaca, hodowla ochrony gatunku (?) chodzi mi o chów bydła "polska czerwona" i "białogrzbieta" z bezpośrednimi dopłatami do szt. (matek), hodowla kóz ale to w rejonach nastawionych na agro-turystykę no i hodowla koni.Ja osobiście bym był za kilkoma szkapami rasowymi (za źrebaka można dostać 4-8 tyś zł) i tak 3 szkapy i 6-ka młodych spokojnie wyżywi się z waszego areału.Pisałaś że macie łąki, jeśli blisko zagrody to idealne na wybieg i pastwisko, na ziemi ornej to 2-3 ha przeznaczył bym na łąkę kośną z siewem traw na 2 lata i zmianowaniem z pszenżytem, jęczmieniem i owsem oraz motylkowymi (na kiszonkę) może buraki pastewne.A sprzęt to idealny by był URSUS C360 3P, ale i C 330 by dał radę a sprzęt to zależnie od okolicy, prasę kostkową można nająć słomę przechowywać w stogu, siano od biedy też tylko że na dobrym podłożu (np. wyłożone paletami drewnianymi EURO) i dobrze okryte plandeką.Co do bydła to to samo tylko sianokiszonkę trzeba zakisić w niedużym silosie wyłożonym plandeką no i trzeba codziennie doić z mlekiem przeznaczonym dla źrebaków.No i jak za dawnych lat 1-2 prosiaczki kilka kurek Da sie z tego żyć ale dodatkowo można by było na etat do pracy i po prostu to lubić Powodzenia i trzymajcie się Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rysiek B. 0 Napisano 10 Marca 2008 Witam. Jestem tu nowa.Niedawno przejęliśmy z mężem niewielkie gospodarstwo rolne.Potrzebny nam jest ciągnik, ja chcę C330, mąż jakiś większy. Poradzicie? Szanowna Pani Kasiu!Pozwoli Pani,że wtrącę swoje przysłowiowe "trzy grosze",od ponad 20-tu lat prowadzę gospodarstwo rolne zbliżone wielkością obszaru do Pani gospodarstwa i stanowi to jedyne żródło utrzymania dla całej mojej rodziny.W latach 80-tych łatwiej było zaczynać,a nota bene przejąłem gospodarstwo po rodzicach w tzw"pełnym biegu".Jeżeli jesteście Państwo zdecydowani podjąć to ciężkie wyzwanie,to w Waszym przypadku proponuję przestawienie gospodarstwa na system produkcji ekologicznej.Taki system gospodarowania oprócz prodykcji zdrowej żywności pozwoli Państwu na uzyskanie dodatkowych dopłat na podstawie wniosku rolno-środowiskowego,a to z kolei doprowadzi do tego,że gospodarstwo już na samym początku nie będzie pszynosiło strat,co byłoby nieuniknione przy rozruchu gospodarstwa metodami konwencjonalnymi.Od czterech lat prowadzę gospodarstwo w systemie ekologicznym,od dwóch certyfikowane{w Państwa przypadku,przynajmiej na chwilę obecną nie może wchodzić w rachubę zbilansowanie produkcji roślinnej ze zwierzęcą},ale to nie powinno stanowić istotnego problemu.Co do wyboru ciągnika,to c-330 zupełnie Państwu wystarczy,gdyż da radę obsłużyć nawet maszyny przystosowane do współpracy z ciągnikiem o większej mocy{z zachowaniem tej wielkości gospodarstwa},przy większym areale jest to zbyt uciążliwe.W przypadku zainteresowania się przestawieniem gospodarstwa na system ekologiczny,mogę służyć Pani wszelkimi radami,odnośnie kolejności postępowania w takim przypadku.Łączę wyrazy szacunku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kasia1907 0 Napisano 11 Marca 2008 Dziękuje wszystkim za rady. Sprawa ciągnika przesądzona, mąż zakupił już 360-3p( czy jakoś tak), jest już u mechanika na przeglądzie. W sprawie gospodarstwa ekologicznego, zrobiłam już pewne rozeznanie, i chyba w to nie będziemy wchodzić. Jak na początkujących rolników będzie nam za ciężko. Część usług będziemy wykonywać na zasadach najmu, a ekologia stawia za duże wymagania , możemy nie dać rady. Oboje z mężem pracujemy zawodowo, mieszkamy w pewnej odległości od gospodarstwa, więc może to stanowić pewien problem. Jeszcze raz dziękuje wszystkim za cenne rady. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Kaśka. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 11 Marca 2008 Sprawa ciągnika przesądzona, mąż zakupił już 360-3p( czy jakoś tak) Dobry wybór Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 11 Marca 2008 Ja też uważam ,że dobry wybór.Chylę czoło ,przed tak dużym zapałem i pozytywnym myśleniem.Tak trzymać. Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robert23 0 Napisano 13 Marca 2008 Witam,mam małe pytanie odnośnie pompy wtryskowej w ciapku, a mianowicie o wymiane uszczelniacza w pompie, ciągle co zaleje oleju to po kilku motogodzinach pracy gdy znów sprawdzam miarka nic nie pokazuje jest sucha. Przecieków na zewnatrz nie ma więc musi on wydostawać się przez ten uszczelniacz na wałku za zębatką. I tu pytanie w jaki sposób go sie wymienia wystarczy wymontować pompe z ciągnika i bedzie do niego dostęp, czy trzeba ją rozbierać w celu wymiany?? I jeszcze jedno pytanie w pokrywie regulatowa obrotów wiadomo są dwa korki do wlewania i spuszczania oleju i są tam pozrywane gwinty(nie wiem co poprzedni właściciel z tym robił, ale są tam wkręcone nie orginalne jakieś śruby) jak mozna to naprawić bo przy wymianie oleju przy odkręceniu tego teraz cięzko to złozyć(nie wiem jak do tej pory to się trzymało), co zaczne skręcać to tak to się trzyma ze w kazdej chwili może wypaśc samo z siebie...Z góry dziękuje za rady Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robert23 0 Napisano 17 Marca 2008 Jest ktoś na tym forum kto moze udzielić mi odpowiedzi czy nie, bo chyba od tego ono jest Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 17 Marca 2008 Jest ktoś na tym forum kto moze udzielić mi odpowiedzi czy nie, bo chyba od tego ono jest Daj pompę do warsztatu , sam nie kombinuj , a co do zerwanych gwintów to jest kilka sposobów na rozwiązanie tego problemu .......... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robert23 0 Napisano 17 Marca 2008 Wiesz zeby wymienic simering to ja nie mam zamiaru oddawac pompy do jakiegoś tam warsztatu bo to zadna filozofia mozna to zrobic samemu i za friko. A jesli chodzi o naprawe gwintów to chce znać wasze zdanie co mozna z tym zrobić i za jaką cene, bo za mała kase znaczy 20 zł mam mozliwośc dostania nowej pokrywy i po sprawie... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 17 Marca 2008 Za 20zł ? to nad czym tu debatować.Widzę ,że należysz do ludzi ,,oszczędnych"ale pamiętaj ,że oszczędność jest zaletą ale i wadą . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szczewko 0 Napisano 17 Marca 2008 nad czym tu sie zastanawiac,nad 20 pln!!!! bez przesady gdyby było 200 to mozna pokombinowac ale za 20 to szkoda nawet myslec nad innym rozwiazaniem... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robert23 0 Napisano 18 Marca 2008 Wiecie oszczedny nie oszczędny, juz tą pokrywe wczoraj wymieniłem na nową i nawet za tą cene druga wziołem na zapas jakby tam kiedy się coś znów stało, a z tymi gwintami to tak z ciekawości pytam bo wiedza na ten temat może przydać sie w przyszłości jak z czym innym bedzie problem. A jeśli chodzi o oddanie pompy do warsztatu to nie mam dobrych z tym doświadczeń... Chyba ze zawioze do kolesia który robi mi ją na miejscu od ręki i widze co robi.Sąsiad oddał raz swoją do regulacji a jak otrzymał ją spowrotem to tylko po jego pompie została obudowa a wewnątrz były jakies stare części(znaczy kolesie stare sekcje mu wstawili bo miał prawie nówke i podkręcili na dawce zeby ciscienie przebijało wtryski itp) dopiero po jakimś czasie wyczaił, wiem ze nie ma tak wszędzie ale są nieuczciwi ludzie... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 18 Marca 2008 Od nieuczciwości nie uciekniesz a wszystkiego nie jesteś w stanie zrobić(profesjonalnie).Wiadomo ,że szanujący się zakład ma wyższe ceny aleza pewność warto zapłacić i mieć ,,święty spokój". Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach