piotrek1990 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Do trzech razy sztuka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/689b579ca7b2743b.html Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
deny96 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Witam, mam taki problem, nie działa u mnie odprężnik, rozmawiałem z dziadkiem i mówił że kiedyś blok był wymieniany i mechanik który remontował stwierdził że nie można podłączyć odprężnika. Na nowym bloku ma napisane 22,5KW, władek jest z 1981r. model t25A. Coś tam jest nie tak bo nawet tłumik jest tylko na dwie śruby zamontowany do mocowania, 3-otwór nie pasuje. Od czego to może być blok? Można w jakiś sposób zamontować ten odprężnik? dużo grzebania przy tym jest? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Deny zrob zdjecie bo to co mowisz to nie nie mam pojecia o co chodzi i takj samo nikt i wrozyc z fusow nie bedzie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Piotrek bardzo dobrze ukazałes fotke i tak mam byc Wiadomo ze sa inne rozruszniki ale rozrusznik to jest silnik który przyjmie moc albo sie spali w c330 (silnik w wozku widłowym) sprawdziłem ze nie ma problemu palic na 24V... Pradnicy nic sie nie dzieje bo regulator napiecia ma za zasade działac juz po kreceniu sie pradnicy i ładuje sobie 12 V a w alternatorze trzeba pobudzac uzwojenie co wtedy własnie podanie 24V pali diody w alternatorze Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piotrek1990 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Koło soboty wrzuce jakieś fotki mojego sprzęta. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
koko 0 Napisano 6 Stycznia 2010 alternator we władku jest samowzbudny,więc 24v nie powinny go uszkodzić,przecież rozruch trwa kilka sekund i wypinamy dodatkowy akumulator,jedynie nie powinny być wyłąnczone inne odbiorniki bo się spalą. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 6 Stycznia 2010 Co masz pod pojeciem samowzbudny Przeciez masz od tego grzyba w kabinie ze go załaczasz i akumulatorki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hdsfh12 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Koledzy mam do was pytanie z innej beczki:czy można filtr oleju silnika władka przerobić na filtry wymienne stosowane np.w C330?Bąk wydaje mi sięrozwiązaniem przestarzałym,powoduje straty ciśnienia oleju. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Jakie straty cisnienia jesli Ci go brakuje to moze pomysł bys wyrzucił regulator cisnienia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hdsfh12 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Kolego miras wiem że jesteś wszechwiedzący ale chciałbym otrzymać rzeczowe odpowiedzi a nie twoje dowcipy.Forum służy do wymiany doświadczeń a nie wyśmiewania się Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rusin 0 Napisano 7 Stycznia 2010 ja na twoim miejscu nic bym nie zmienial. ten bak bardzo dobrze oczyszcza olej i jest taniszy w obsludze od filtrow wymiennych a mysle ze spadki cisnienia nie sa na nim az tak duze. ale to tylko moje zdanie wiec nie kazdy musi sie zgodzic. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radziksg 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Bąk nie jest urządzeniem przestarzałym,bo jest nadal montowany w silnikachMMZ.Puszkowy pewnie jakoś da się zamontować tylko po co.Rozbierasz,czyściszi jedziesz dalej.Na niskie ciśnienie jest regulator na bloku pod alternatorem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hdsfh12 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Dzięki za porady.Silnik mam po kapitalce,ciśnienie oleju zajebiste.Po prostu denerwuje mnie czyszczenie bąka. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piotrek1990 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Problem polega na tym ze gdy przekrece kluczyk to czasem załapie a czasem tylko pyka ale pod deska mam taki maly pizdziołek i tam są takie styki że gdy je złącze palcami to jest wszystko w porządku czy to jest tego przyczyna i ewentualnie ile mogło by to kosztować Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
urbens 0 Napisano 7 Stycznia 2010 ten piździołek to przekaźnik rozrusznika, u mnie go niema, jego zadaniem jest ochrona rozrusznika przed uszkodzenie, gdy np. próbujesz włączyć rozrusznik przy pracującym silniku, np .gdy jesteś rozkojarzony. U mnie działo sie to samo co u ciebie, jednak u mnie ten przekaźnik był rozbieralny i dało się przeczyścić styki, teraz robią nie rozbieralne te przekaźniki, potem znowu mi padł ten przekaźnik i w koncu całkiem go wywaliłem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
urbens 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Chciałbym do swojego Władka założyć czujnik grzania świec (tak jak w samochodzie z dieslem), może ktoś to praktykuje. Bo raz przegrzeję świece, a raz nie dogrzeję i tak to jest. Aha i ile może kosztować taki najtańszy czujnik z obojętnie jakiego samochodu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piotrek1990 0 Napisano 7 Stycznia 2010 ten piździołek to przekaźnik rozrusznika, u mnie go niema, jego zadaniem jest ochrona rozrusznika przed uszkodzenie, gdy np. próbujesz włączyć rozrusznik przy pracującym silniku, np .gdy jesteś rozkojarzony. U mnie działo sie to samo co u ciebie, jednak u mnie ten przekaźnik był rozbieralny i dało się przeczyścić styki, teraz robią nie rozbieralne te przekaźniki, potem znowu mi padł ten przekaźnik i w koncu całkiem go wywaliłem A jak bym go ominął i bym przez przypadek włączyk rozrusznik i co wtedy ?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sylipp 0 Napisano 7 Stycznia 2010 A jak bym go ominął i bym przez przypadek włączyk rozrusznik i co wtedy ??Moja małżonka ostatnio tak przejechała 30 metrów (zacięła się stacyjka po odpaleniu) i jakoś nic się nie stało. Niestety może się wysypać sprzęgło w rozruszniku lub tulejki. Wieniec raczej przeżyje. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tekmie 0 Napisano 7 Stycznia 2010 Witam.piotrek1990- możesz spokojnie wywalić to zabezpieczenie.Nie wiem jak nowe,ale starsze Ursusy nie miały tego.Wciskałeś kluczyk,następnie naciskałeś przycisk,i paliłeś. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 8 Stycznia 2010 Niestety wrzechwiedzacy nie jestem ale nauka i pratyka daja swoje w roli wyjasnienia jestem rolnikiem amatorem a pracuje naprawiajac samochody i maszyny elektrycznie i mechanicznie. I powiem Ci ze napewno baczek daje mniejsze straty cisnienia niz filtr przed wymiana... Baczek to jest moja jedna z ulubionych rzeczy w władku bo nic nie kosztuje tylko kilka chwil spedzonych z pedzlem i ropa. Sylipp miałes szczescie ze twoja Żona nie jechała na gazie i tylko 30 metrow... nie tylkoi tuleiki i sprzegło leci lecz cały rozrusznik z uzwojeniem w srodku... I pozniej tylko obudowa z automatem zostaje cała Piotrek kiedy zaczyna sie cykanie masz wtedy dobre akumy Bo jak beda słabe to wtedy rozrusznik zabiera cała moc i nie zostaje pradu na przekaznik dlatego tez moze cyka Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hdsfh12 0 Napisano 8 Stycznia 2010 Kolego miras skoro mówisz o nauce to przydała by ci się nauka ortografii zamiast nabijania się z moich postów.Bądźmy ludźmi i szanujmy obce poglądy.Technika i świat idzie do przodu dzięki poprawianiu tego co już wydaje się dobre. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tekmie 0 Napisano 8 Stycznia 2010 Witam.Kiedyś miałem taką przygodę z C-360.Zapalam ,ruszam 4 następnie bieg 5,i po przejechaniu ok.12km. bez redukowania biegów.Zatrzymuję ciągnik,gaszę a tu rozrusznik kręci.Okazało się że przycisk rozrusznika się zaciął.Nie spowodowało to w danym momencie jakiejś awarii,chociaż z pewnością na"zdrowie" to też mu nie wyszło.Był nagrzany,ale rękę szło jeszcze utrzymać na nim.Jeszcze chodził parę lat bez awarii.Bardziej by mu zaszkodziła próba włączenia przy zapalonym silniku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
claas26 0 Napisano 8 Stycznia 2010 WitamMam ursusa 360 użytkuje go na 5ha.Jest to dość wychodzona maszyna ponieważ przez poprzedniego właściciela był użytkowany w lesie.Co chwile nękają go jakies awarie czasem wieksze czasem mniejsze ale zaczyna sie robić to już denerwujące:) Planuje zmienić go na jakiś inny ciągnik.Kasy miałbym na wydanie ok 10-12 tyś.Przeglądałem oferty i za tą kase to albo następna 360 albo t25:) Drugiej 360 bym nie chciał raczej i chciałem sie dowiedzieć od Was czy t25 byłby dobrym zamiennikiem 360.Części do Wladka są chyba troche tańsze i wydaje mi sie ze jeśli bym po zakupie zrobił remont tego t25 to by troche pochodził chyba.Chodzi mi tylko o to czy czas uprawy t25 i ursusem różnią sie bardzo bo pracuję jeszcze na etacie i nie mam po pracy zbyt wiele czasu.T25 pracowałby na 5ha plus w przyszłości maksymalnie było by jakieś 10 do obrobienia.Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 8 Stycznia 2010 WitamMam ursusa 360 użytkuje go na 5ha.Jest to dość wychodzona maszyna ponieważ przez poprzedniego właściciela był użytkowany w lesie.Co chwile nękają go jakies awarie czasem wieksze czasem mniejsze ale zaczyna sie robić to już denerwujące:) Planuje zmienić go na jakiś inny ciągnik.Kasy miałbym na wydanie ok 10-12 tyś.Przeglądałem oferty i za tą kase to albo następna 360 albo t25:) Drugiej 360 bym nie chciał raczej i chciałem sie dowiedzieć od Was czy t25 byłby dobrym zamiennikiem 360.Części do Wladka są chyba troche tańsze i wydaje mi sie ze jeśli bym po zakupie zrobił remont tego t25 to by troche pochodził chyba.Chodzi mi tylko o to czy czas uprawy t25 i ursusem różnią sie bardzo bo pracuję jeszcze na etacie i nie mam po pracy zbyt wiele czasu.T25 pracowałby na 5ha plus w przyszłości maksymalnie było by jakieś 10 do obrobienia.Pozdrawiam 5 ha obszkoczysz po pracy bez problemu ...... ale 10 to już za dużo ........... władek wytrzyma ale Ty nie bardzo , chyba że masz lekką prace na etacie .... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny2 0 Napisano 8 Stycznia 2010 Kolego miras skoro mówisz o nauce to przydała by ci się nauka ortografii zamiast nabijania się z moich postów.Bądźmy ludźmi i szanujmy obce poglądy.Technika i świat idzie do przodu dzięki poprawianiu tego co już wydaje się dobre.Wybacz .....ale on się już niczego nie nauczy ........ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach