Skocz do zawartości
Gość Piotr de 330

Wszystko o Ursus C-330

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Napiszcie jak najwiecej o wymianie pompy podnosnika w C330 (moga byc jakies stronki itp)

 

kolego lozysko sprzeglowe da sie nasmarowac tylko trzymajac je w rece ta smarowniczka z boku skrzyni jest tylko do smarowania tuleji po ktorej ono sie porusza. A wymiana pompy to tak prosta sprawa ze niema co sie martwic jak zdejmiesz pokrywe podnosnika to tak jak bys ja juz wymontowal!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak pompy nierobiles to by pasilo ja sprawdzic! a jak na miarce dymi to na korku tez powinno moze byc tak ze glowica jest peknieta i laduje w olej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli silnik mocno dymi na niebiesko to spala olej. Jest jeszcze możliwość że pierścienie się jeszcze nie dopasowały do tulei i przydymia lekko. Jak lekko dymi to bym się tym za mocno jeszcze nie przejmował bo możliwe że po jakichś 30 mtg wszystko wróci do normy. Pisałeś że miałeś planowaną głowicę, a zawory i prowadnice też miałeś wymieniane bo jak będą wyjechane to silnik będzie również brał olej. Tylko trochę dziwne że ciężko pali. Po wymianie "góry" mimo że części się jeszcze nie dopasowały powinien odpalać lepiej niż przed remontem, ale niech to jeszcze ktoś potwierdzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi co wymieniles w tym silniku???

Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Wymieniłem Tuleje, pierścienie, tłoki, jeden wtrysk drugi dało sie wyregulowac, jedną tulejkę korbowodową bo druga ponoć była dobra no i przy okazji tarcze sprzegłowa i to tyle a ciągnik dymi w różnych kolorach, jak na luzie stoi to widać niebieskawy dymek a jak daje gazu to siwy i czarny a szczególnie dymi przy odpalaniu, najpierw trzeba go troche pochełtać a jak w końcu załapie to tak zadymi ze heja i potem cięzko mu wejść na obroty.

 

A co do głowicy to w zakładzie nawet paraprofesjonalnym chyba zauważyłby pęknięci i przynajmnierj o tym powiedział. Zaworów a ni prowadników nie wymieniał tak mi powiedział gość który mi skladał silnik, ale jak zawoziłem głowice do zakładu to gość mi powiedział że zrobi wszystko co będzie trzeba. Więc myslałem że z tym jest wszystko w porzadku skoro zrobił tylko planowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może zaciąga olej z filtra powietrza. Na próbę zdejmij dolną pokrywę z filtra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi co wymieniles w tym silniku???

Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Wymieniłem Tuleje, pierścienie, tłoki, jeden wtrysk drugi dało sie wyregulowac, jedną tulejkę korbowodową bo druga ponoć była dobra no i przy okazji tarcze sprzegłowa i to tyle a ciągnik dymi w różnych kolorach, jak na luzie stoi to widać niebieskawy dymek a jak daje gazu to siwy i czarny a szczególnie dymi przy odpalaniu, najpierw trzeba go troche pochełtać a jak w końcu załapie to tak zadymi ze heja i potem cięzko mu wejść na obroty.

 

A co do głowicy to w zakładzie nawet paraprofesjonalnym chyba zauważyłby pęknięci i przynajmnierj o tym powiedział. Zaworów a ni prowadników nie wymieniał tak mi powiedział gość który mi skladał silnik, ale jak zawoziłem głowice do zakładu to gość mi powiedział że zrobi wszystko co będzie trzeba. Więc myslałem że z tym jest wszystko w porzadku skoro zrobił tylko planowanie.

skoro nie wymienił zaworów i gniazd zaworowych to podejrzewam że, zawory są nieszczelne (czy zawory są nad powierzchnią głowicy ? ) i to jest powodem ciężkiego zapalania i dymienia.W C-330M przy płaskich tłokach zawory w głowicy są ok. 1mm poniżej powierzchni a, w pozostałych ok. 2mm nad powierzchnią głowicy.zawory muszą być dotarte pastą tak aby uzyskać szczelność .przy nieszczelnych zaworach ucieka sprężanie silnik ciężko zapala i dymi bo niema dokładnego spalania itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koledzy pomóżcie!

Zrobiłem ciapkowi remont, ale tylko góre (tłoki tuleje, pierścienie, głowice, wtryski) bo mój mechanior stwierdziła że na wale wszystko jest OK i on by tego nie ruszał. Ale po remoncie prawie nic sie nie zmieniło ciągnik dymi i ciężko pali, tyle tylko że nie rzuca olejem spod korka wlewu. ale już z bagnetu jak sie go wyjmie olej wylatuje. Poradźcie co zrobic bo wywaliłem 1000 zł i mam wrażenie że na darmo. Myśle jeszcze zawieźć pompe wtryskową do regeneracji. Poradźcie co jeszcze może być przyczyną takiego dymienia. Na wolnych obrotach leci taki niebieskawy dym, a jak daje w piec to i biału i czarny. A najbardziej denerwuje mnie odpalanie zimnego silnika bo trzeba długo kręcić, dymi sie jak z pieca i słabo wchodzi na obroty. Jak sie rozgrzeje to twego nie ma. Poradźcie bo ja sie nie znam.

 

moze byc wiele przyczyn takiego stanu np: zle ustawiony rozrząd, zapchany filtr powietrza, pompa wtryskowa, zapowietrzony układ paliwowy. mogą nietrzymac zaworki zwrotne w pompie i temu trzeba go długo palic bo paliwo zpływa z układu i robi się zapowietrzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Mam do was takie pytanie mam capka i jakieś 20 lat temu na pełnym baku paliwa mogłem orać cały dzień od rana do wieczora, a teraz to 5 mth i po baku. jaka jest tego przyczyna??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu wzrosła Ci wydajność

Ale bardziej prawdopodobne jest, ze silnik kwalifikuje się do kapitalki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak przypuszczałem ze pompa bo jak ciągnik osiągnie 2600 obrotów to zaczyna go dziwnie przerywać tak jak by samozapłon powstawał nie w tłoku. A tak poza tym to pompa była zepsuta pod takim względem ze sie zepsuł przyspieszacz I przy pokładaniu sie to przydało bo bez problemy pokładałem na 5 biegu pługiem 2x50 com lemiesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo bez problemy pokładałem na 5 biegu pługiem 2x50 com lemiesz
Świstaka przy takiej orce gdzieś tam nie widziałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obroty 2600

I Ty się dziwisz, ze przy takiej orce masz duże spalanie... Pod warunkiem, że orka, o której piszesz jest oczywiście możliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buahaha to chyba zapomniałeś opuścić tego pługa gdy jechałeś 5tką

2600 obr i ten ciągnik jeszcze żyje? Twarda sztuka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wy jesteście śmieszni. Nie wierzycie mi ze jechałem 5tką w pod orywce to ja sobie wyobrażam jakie wy macie słabiutkie 30 jeśli je macie hahahahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W podorywkę da się uwierzyć, w pagórkowatym terenie C330 bez problemu śmigał po siewie na 5 lekkich bron, a ten jak go nazwałeś "przyśpieszacz" znacząco zwiększa dawkę paliwa więc nie ma co sie dziwić że szybko osuszy bak i dobije silnik, zwłaszcza jeśli należysz do osób które uważają że na gazie nożnym najlepiej położyć cegłę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@oliver_pl - mam C330 i wiem na co stać ten ciągnik. W podorywce to on chodzi z pługiem 2*30 na 4. Gleby różne. może się nie przemęcza, ale na 5 nie pojedzie. Wiem, bo próbowałem w tym roku. Co prawda pojechał, ale jak zobaczyłem jak się męczy to uznałem, ze nie sztuka zajeździć ciągnik. Dodam, że warunki były wręcz idealne. A ciągnik nie jest zdechlakiem. Z resztą jak dziadek go kupił w 73 roku to miał 2 lata, więc zjechany nie był, ale też 5 nie orał.

C330 bez problemu śmigał po siewie na 5 lekkich bron

Ja mam średnie brony i po siewie też dawał sobie z nimi radę, ale widzę jak ludzie po oranej roli ciągają lekki "piątki". Jeszcze nie zdarzyło się, zeby wówczas ktoś pojechał choćby 4.

Do podkładki to przydałby się bieg pomiędzy 4 a 5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wam powiedziec ze ja mam ursus c 328 i pług 2x50 i tak jak napisałem wcześniej MIAŁEM zepsuty przyśmieszacz czy jak to tam sie nazywa ale taraz go juz mam dobrego tylko od czsu zepsucia zpala znacznie więcej paliwa.A tak nawiasem to nie oram 5 bo jak bym tak chciał to ślizga mi na tarczy sprzęgłowej.

I jeszce chciałem wam powiedzieć że mój wujek ma c330M i jego 30 jest duzo słabsz od mojej 28. Wiem bo sprawdzalismy to takim sposobem ze mój wujek orał pługiem 2x30 i ledwo dawał sobie nim rade a jak ja zapiołem moją 28 to bez zadnego problemu mogłem orać.I wniosek jest taki ze czym ciągnik młodszy tym słabszy ja tak uwazam nie wiem jak wy.A co do ciągnika to chciałem wam powiedzieć ze czym większe obroty to lepsze smarowanie i ciągnik ma 43 lata i nie miał remontowanego silnika nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co do ciągnika to chciałem wam powiedzieć ze czym większe obroty to lepsze smarowanie

Do pewnego momentu. Jak za duże obroty to silnik można załatwić. Kierowca, który do mnie po mleko przyjeżdza opowiadał, że kiedyś mu się coś zrobiło (nie wiem dokładnie co), ze stracił panowanie nad obrotami silnika. Sinik nabrał dużych obrotów i zanim zdąrzył go zgasić to się zatarł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zwykłą 30stkę z 81 roku, do najmocniejszych nie należy ale nie jest też słabeuszem, utrzymuję ją w dobrym stanie. Ok w podorywkę z przyspieszaczem na 5tce mogę uwierzyć

Ja zawsze podorywałem na 4 żeby go nie zajeżdżać bo na 5 miał ciężko i dymił... [w pługu 2x30cm] - właśnie przydałby się tu jakiś pośredni bieg. Teraz od ciężkich robót jest 2812, ciapek chodzi w turze, transporcie, z siewnikiem itp.

 

Moja z kolei od nowości była użytkowana na niskich obrotach przez dziadka, potem ojca i chyba się do nich z czasem "przyzwyczaiła". Praktycznie nie przekraczam 2000obr. bo silnik wtedy nie chodzi najlepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyspieszacz to jest przełącznik na pąpie który zwiększa dawke paliwa i co za tym idzie jest lepiej odpalić ciągnik to było stosowane w 328 gdyż miałł za słaby rozrusznik.Ja dalej tego używam żeby odpalić ciągnik w zimie to bym musiał kręcić rozrusznikem jakieś 2 min a z przyspieszaczem to jakieś 10 sekund

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...