małorolny 0 Napisano 30 Marca 2007 Mam troszkę styczności z maszynami ciagnikami , samochodami i jeszcze nigdy nie spotkałem siez przypadkiem , żeby silnik po przegrzaniu chodził dalej jak żyleta. Owszem silniki po przegrzaniu chodziły ale: kopciły , były dużo słabsze i wcinały olej w litrach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
paffa 0 Napisano 30 Marca 2007 No widzisz, tak zazwyczaj jest, że po przegrzaniu zaczynają się kłopoty.Ja kiedyś, kiedyś zmieniałem płyn na zimowy w Polonezie. Zdziwiony byłem, że tak mało go włeszło do układu. Odpaliłem i czekałem, aż się termostat otworzy...nie doczekałem się. Po kilku minutach silnik zgasł i nie można go było odpalić. Odczekałem pół godziny, ściągnąłem przewód, odpowietrzyłem układ, dolałem płynu tyle ile trzeba i maszyna chodziła tak jak przedtem. Zdziwiony byłem, że nawet uszczelki pod głowicą nie wydmuchało. Oleju nie brał więcej niż przedtem, moc taka sama. Jakby tak stanął z braku wody podczas jazdy, to pewnie bez kapitalnego by nie ruszył. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
abuk14 0 Napisano 30 Marca 2007 Mam troche głupie pytanie. Jak się odpala Władka. Kiedyś sąsiad zastawił mi wjazd i nie wiedziałem co zrobic?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 30 Marca 2007 Hehehehe potrzeba kluczyk bo on na stacyjke jest palony, to nie ursus. A co do innego zapalania to każdy wie jaki wystarczy tylko napiecie głowne włączyć i ciagnik jest nasz. (tylko kawałek metalu potrzeba przy sobie mieć, lub co nie którzy mlotek) P.S. Paffa czy mógł byś wysłać foty z tabliczki od zmiany biegów. Bo ty masz te dwie dzwignie osobne! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kserkses 0 Napisano 30 Marca 2007 W moim jeszcze dźwignia rewersu musiała być na luzie by płynął prąd do rozrusznika, teraz już nie musi a dalej to oczywiście włączony hebel i wystarczy kawałek druta jak nie ma kluczyka jak słabo kręci to trzeba włączyć odprężnik, ale wtedy to już kluczyk niezbędny - chyba że jest ktoś do pomocy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mistrzuś 0 Napisano 30 Marca 2007 haha silnik juz sprawny przyczyną zatarcia był rozwalony bendiks w rozruszniku Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 30 Marca 2007 Dajcie spokój.Piszesz,że zatarty a tu automat nawalił Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 30 Marca 2007 Pisałem że nadinterpretuje sie słowo zatarty silnik Ja ten wyłacznik w skrzyni to znaczy przy dzwigni zmiany biegów wywaliłem już dawno dawno temu. A ja ostatnio szukałem w bibloteczce info o władku (do tego pomieszczenia nie zagladałem prze 5 lat a i tak wczesniej nie wiedziałem ze tam w papierach moze to być) i wiecie co znalazłem Ksiazke gwarancyjną mojego Władka jak i kluczyk zapasowy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kserkses 0 Napisano 30 Marca 2007 haha silnik juz sprawny przyczyną zatarcia był rozwalony bendiks w rozruszniku to nawet nie próbowałeś przekręcić wału i już zatarty Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 30 Marca 2007 jeszcze nigdy nie spotkałem siez przypadkiem , żeby silnik po przegrzaniu chodził dalej jak żyleta.Mało rozgarnięty znajomy nie wlał wody do chłodnicy w Zetorze 7211 i zaczął zwozić wytłok... Po pół godzinie podczas jazdy silnik zaczął tracić moc i zgasł. Wtedy zorientował się, że coś jest nie tak... nalał gorącej wody do chłodnicy i odpalił go. Silnik nie kopcił, nie było też znać ubytku w mocy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 30 Marca 2007 Moj ojciec chciał raz na złośc zatrzec silnik w 4011 i na obrotach jałowych spuscił wode i poszedł do domu ciagnik po 15 minutach zgasł. Pewny był ze silnik zatarty jest. Pózniej dowiedział sie ze silnik dalej jak zyleta był, ponieważ tłoki spuchły i zatrzymały się nie robiac nic przy tym:Yyyyyy jaki sens widział twój ojciec w zacieraniu silnika? Jeśli następnym razem przyjdzie mu to do głowy niech po prostu wypuści olej... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 30 Marca 2007 Yyyyyy jaki sens widział twój ojciec w zacieraniu silnika? Jeśli następnym razem przyjdzie mu to do głowy niech po prostu wypuści olej... Sens był Moj ojciec to mistrz mechaniki samochodowej wiec on wiedział co robiił. A oleju nie sluszczał bo by było wiadomo ze to było specjialnie robione. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 30 Marca 2007 Nadal nie widzę sensu... Co z tego, że jest mistrzem mechaniki samochodowej? Lubi zacierać silniki a potem je naprawiać? Ehh a może to ja jestem dziwny Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 30 Marca 2007 Jak byś miał ciągnik zyleta 4011 i komornik by Tobie zabiarał to co byś robił spokojnie patrzył na to Wiec moj starszy z nerwów chciał chociaż komuś psikusa zrobić, i dobrze ze sie nie udało by by jeszcze coś brali za to ze ciagnik jest nie sprawny i jego wartosc by zaniżyli. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 31 Marca 2007 Trzeba było tak od razu Ale ja nawet jeśli miałbym oddać swój sprzęt nie był bym zdolny go zniszczyć choćby nawet w małym stopniu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
małorolny 0 Napisano 31 Marca 2007 jeszcze nigdy nie spotkałem siez przypadkiem , żeby silnik po przegrzaniu chodził dalej jak żyleta.Mało rozgarnięty znajomy nie wlał wody do chłodnicy w Zetorze 7211 i zaczął zwozić wytłok... Po pół godzinie podczas jazdy silnik zaczął tracić moc i zgasł. Wtedy zorientował się, że coś jest nie tak... nalał gorącej wody do chłodnicy i odpalił go. Silnik nie kopcił, nie było też znać ubytku w mocy No tak ! Niektórzy to mają szczęscie ! Tylko ja jestem pechowy lub spotykam się z pechowymi przypadkami jeżeli chodzi o silniki po przegrzaniu . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luki21 0 Napisano 31 Marca 2007 ja tam jeszcze nigdy nie zapomniałem wlać wody do chłodnicy we władku nie wiem jak wy ....buahahahhhahahahahha Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 31 Marca 2007 Teraz jest to zaleta niż wada Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tadek111 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 potrzebuję ksiązki lu instrukcji do wladimirec t25 w formie pdf lub ebook.barzo proszęo pomoc!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miras 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 co dokładnie potrzebujesz mogę tobie zeskanować lub wyjasnić Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tadek111 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 co dokładnie potrzebujesz mogę tobie zeskanować lub wyjasnić skany skrzyni biegów .bo mam tylko jednego biega i reszta zgrzyt Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tadek111 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 co dokładnie potrzebujesz mogę tobie zeskanować lub wyjasnić skany skrzyni biegów .bo mam tylko jednego biega i reszta zgrzyt tadek111@tlen.pl albo proszę o wrzute na http://rapidshare.de/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tadek111 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 POTRZEBUJE CAŁAKSIĄZKE DO WŁADIMIRCA T25 A2 LUB SKAN SKRZYNI ZJEDNYM DRĄZKIEM Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kserkses 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 Jak zablokowała skrzynia to wystarczy zdjąć pokrywkę ze strony przeciwnej do położenia dźwigni biegu na którym zablokowała skrzynia i wbić nieco wałek który wystaje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mistrzuś 0 Napisano 1 Kwietnia 2007 co to znaczy "ciągać na zaciąg" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach